http://www.youtube.com/watch?v=6oKrhHKyHSQ
Zapraszam serdecznie na photobloga zwyciężczyni mojego konkursu! :) klik
CZĘŚĆ DRUGA
Spojrzałam na panoramę miasta, którą widziałam ze swojego wieżowca. To był mój ulubiony widok. Trochę żałowałam, że najprawdopodobniej widziałam go po raz ostatni. Zamknęłam oczy. Pragnęłam zapamiętać tę chwilę. Chciałam się teraz poczuć szczęśliwa, ale jakoś nie potrafiłam. Zgasiłam papierosa i wyszłam z balkonu. Udałam się do kuchni. Odstawiłam kubek do zlewu i oparłam się o blat. Rzuciłam wzrokiem na kalendarz. 15 października. Spojrzałam na zegar. Za 2 minuty miała wybić północ. Poszłam do swojego pokoju. Moje ubrania były ułożone w szafie tak samo, jak przez ostatnie kilka miesięcy. Buty stały równo pod ścianą, biurko było perfekcyjnie czyste. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Blizny na rękach mocno się wyróżniały. Zamknęłam oczy. Nie mogłam o tym myśleć. Musiałam teraz być szczęśliwa! Musiałam! Usłyszałam pikanie zegara. 16 października. Zaczęło się. Wskoczyłam do łóżka i otuliłam się kocem. Musiałam dotrzymać obietnicy. Doskonale wiedziałam, że skoro mu przysięgłam to muszę to zrobić. Chociaż nigdy nie zrozumiałam, dlaczego odebrał sobie życie. Miał mnie, ukochaną dziewczynę, która była w stanie zrobić dla niego wszystko. Jego życie było idealne. Po prostu nagle coś zaczęło się w nim psuć. Zaczął dużo myśleć o śmierci, coraz częściej miewał złe humory. Mieliśmy być razem na zawsze. Chcieliśmy mieć trójkę dzieci i piękny dom z ogrodem. Kiedy oznajmił mi, że chce odebrać sobie życie, wszystkie nasze plany i marzenia rozsypały się jak domek z kart. Okazało się, że chłopak już tego nie chce. Jedyne czego chciał to śmierć. Odrzuciłam wszystkie złe myśli. Skoro miałam jutro umrzeć, to chciałam spędzić mojego ostatnie chwile jak najlepiej. Już po kilku minutach spałam.
cdn.
Priim