http://www.youtube.com/watch?v=FGAyjfwK-wI
Proszę o kolejne części :)
One moment
cz. 36
- Mamo! Proszę, pomóż mi z sukienką. Adrianna stała przed lustrem w swoim starym pokoju w rodzinnym domu. Mocowała się z zamkiem u śnieżnobiałej, długiej sukienki. Była lekko opięta, pięknie pokazująca brzuch blondynki. Przeszyta lekko złotymi niteczkami na szerokich ramiączkach. Na plecach miała wycięcie, eksponujące jej plecy. Dziewczyna przytyła, dzięki czemu nie wystawały jej żebra, obojczyki, czy łopatki. Włosy lekko pofalowała i wpięła kilka drobnych, białych różyczek. Karolina pomogła jej z makijażem. Było idealnie, tak jak chciała. Welon opadł na jej ramiona, lekko łaskocząc ją. Ostatni raz opryskała się perfumami od Chanel, założyła buty na lekkim obcasie i zeszła na parter domu.
- No kochanie, Sebastian zakocha się w tobie po raz drugi. jej ojciec uścisnął ją i pocałował w policzek.
- Chodź Ada, samochód już czeka. Karolina pośpieszyła swoją przyjaciółkę. Obie wyszły przed dom, gdzie czekało białe BMW ubrane w turkusowe goździki.
- Wszystkiego dopilnował, mój kochany mruknęła Ada i znalazła się w środku samochodu.
Sebastian czekał przed kościołem. Denerwował się. Nigdy nie sądził, że to aż tak stresujące. Jednak był pewien swoich uczuć, kochał ją i ich syna. W dłoni trzymał mały bukiet z białych róż i pozłacanych goździków.
- Stary, nie denerwuj się tak. Za parę godzin będziesz miał ją już tylko dla siebie. No, prawie, nie zapominajmy o Danielu. jego najlepszy przyjaciel, Kuba poklepał go po ramieniu. Patrz, przyjechali! mężczyźni pokonali schody kościoła i stanęli przy białym samochodzie. Otworzyli drzwi, z których wysiadła Karolina i w końcu Ada. Sebastian milczał. Widział ją w wielu odsłonach, ale żadna nie podobała mu się tak bardzo jak ta.
- Najpiękniejsza na świecie i już tylko moja i Daniela. Pocałował ją i wziął za rękę. Gotowa?
- Na Ciebie zawsze oddała mu pocałunek i oboje podążyli w kierunki drzwi kościoła. Przed nimi tuptała malutka blondynka, przypominająca trochę Adę. Weronika miała w rączkach poduszkę z dwoma, złotymi obrączkami, na których wygrawerowano datę ślubu i imiona narzeczonych. Za parą młodą ustawili się goście. Mała grupka, sami najbliżsi, rodzina i przyjaciele. Pojawił się nawet ojciec Sebastiana. Jego matka też dostała zaproszenie, jednak nie pojawiła się, nawet nie złożyła życzeń narzeczonym. Jednak chłopak nie przejmował się tym, od zawsze tak było, więc był już przyzwyczajony. Teraz najważniejsza była dla niego niska kobieta w białej sukni, stojąca u jego boku, trzymająca pod sercem owoc ich miłości.
cdn.
Diliges