http://www.youtube.com/watch?v=07TcrvH_aT0
PYTAMY:
http://ask.fm/opowiadaniazsercemx3
ZAPRASZAM!
http://wexarexyoungx.tumblr.com/
Czas na miłość
część dwudziesta
- Ty zdziro! Jak mogłaś?! Odbiłaś mi faceta i myślisz, że ujdzie Ci to na sucho? Zniszczę Cię, rozumiesz?!- krzyczała, nie przestając szarpać i szturchać Kingi.
Na korytarzu zdążyła się wywiązać całkiem poważna awantura. Krzyki i hałasy docierały do każdego zakątka ogromnej szkoły. Tłum gapiów jedynie pokrzykiwał, kibicował i nagrywał całe zajście. Nikt nic nie zrobił. Jedynie Zuza starała się załagodzić sytuację. Głównie odpychała Jowitę, która nad sobą nie panowała. W pewnym momencie przez tłum wdarł się Paweł.
- O proszę, książę z bajki przybył ratować ukochaną! Pożałujesz kretynie, że się urodziłeś! Nie daruję wam tego!
Krzyczał na Jowitę, próbując opanować sytuację. Objął Kingę i wydostali się z centrum wydarzeń, udając pod bibliotekę. Za plecami słyszeli jeszcze wrzaski Jowity. Pierwszy raz widzieli ją w takim stanie. Była nieobliczalna, niczym uciekinier szpitala psychiatrycznego. Po drodze zdecydowali, że nie zostaną dłużej w szkole. Dzisiaj zrobią sobie wolne, spędzając czas razem. Kinga była przerażona. Przecież każdego dnia będzie ją widywać. Chodzą do jednej klasy. Bała się, do czego ta furiatka jest zdolna.
- Nigdy nie widziałam jej w takim stanie.- powiedziała ze smutkiem.
- Uwierz, że ja też. Dobrze, że nic Ci nie zrobiła, bo tego bym sobie nie wybaczył.
- Jak myślisz, do czego się jeszcze posunie?- zapytała, wbijając wzrok w Pawła.
- Kochanie, spokojnie. To tylko groźby. Widziałaś, że nie panowała nad sobą. Nic nie może zrobić. Po prostu nie potrafi się pogodzić z tym, że już nikt o niej nie mówi. Dzięki mnie zawsze była w centrum zainteresowania. Nie robi tego z miłości do mnie, tylko dlatego, że jej honor został zdeptany.- skłamał.
Pamiętał dokładnie wszystkie anonimy, które dostawał. Wiedział dobrze, kto je wysyła. Nie chciał martwić Kingi, dlatego o niczym jej nie powiedział. Od tamtego czasu dostał jeszcze kilkanaście podobnych listów. Już przy pierwszym zdawał sobie sprawę, że sprawa jest poważna. Niejednokrotnie miał wrażenie, że ktoś za nim jedzie, że ktoś go śledzi. Ona była nieobliczalna i dopiero dzisiaj sobie to uświadomił. Obawiał się, że teraz na pogróżkach się nie skończy.
CDN.
Madlen
Inni zdjęcia: #? podgolymniebem1517 akcentovaKat malaaniepozornaaSynuś nacka89cwa:) dorcia2700Kapliczka elmar26/6/25 inoelia500 mzmzmzPrzemijanie. pamietnikzagubionejLilijki też już kwitną :) halinam