Opowiadanie Aleksandry cz. 2

http://www.youtube.com/watch?v=D3h-lLj3xv4

Jeżeli są tu jeszcze chętne osoby do podesłania mi swojej twórczości, to proszę wysyłać DOKOŃCZONE opowiadanka na maila:

[email protected] :)

+ NOWOŚCI NA TUMBLERZE, ZAPRASZAM :)

http://wexarexyoungx.tumblr.com/

CZĘŚĆ DRUGA

Odpowiedziałam i po chwili weszłam do domu . Przywitałam się z rodzicami i jak zwykle poszłam do swojego pokoju i na chwilę weszłam na facebooka . Gdy się zalogowałam od razu wiadomość od Klaudii  W co się ubierasz na tą imprezę ?  no i tak zaczęliśmy pisać jak już miałam się żegnać z Klaudią dostałam zaproszenie do znajomych od Mateusza . Oczywiście przyjęłam i wyłączyłam komputer , bo się spieszyłam . Gdy zjadłam obiad , ubrałam się w czarne rurki , białą bokserkę i koszulę w kratę , tak jak doradzała mi przyjaciółka . Na nogi założyłam niebieskie conversy i poszłam po Klaudię . Dymówka rozkręcała się nieźle gdy nagle podszedł do mnie Michał i poprosił do tańca.
- Jak się bawisz ?  zapytał
- No całkiem dobrze , a ty ?  ;)
- No fajnie jest
Gdy skończyliśmy tańczyć poprosił mnie o numer. Zgodziłam się bez żadnych zawahań i mu podałam. Jak jeszcze trochę się pobawiliśmy z Klaudią postanowiłyśmy iść. Tylko ja na chwilę jeszcze podeszłam do Michała powiedzieć mu żeby jutro do mnie napisał, pożegnałam się i wyszłam. Gdy byłam już w domu od razu położyłam się spać, bo byłam bardzo zmęczona. Jak się obudziłam poszłam się odświeżyć do łazienki. Potem zjadłam śniadanie i napisał do mnie jak obiecał. No i zaczęłam z nim pisać. W końcu napisał że chce się spotkać. Chciał w parku o 16:30. Zgodziłam się, a że była już 15:30 poszłam się przebrać, bo nie chciałam się spóźnić. Ubrałam się i poszłam się malować. Nie robiłam tego od bardzo dawna, gdyż pół roku temu przestałam na dobre. Nie wiem do końca jednak czemu się pomalowałam.. No cóż, byłą już 16:20 więc wyszłam z domu i doszłam na miejsce, a on już tam czekał. Rozmawialiśmy niejakie 3 godziny i on zaproponował że mnie odprowadziło domu. Zgodziłam się, bo było już prawie ciemno. Gdy doszliśmy pod mój dom dałam Michałowi buzi w polik, na pożegnanie i weszłam do domu. Tak mijały następne 2 tygodnie aż w końcu byliśmy razem. Wszystkie dziewczyny ze szkoły mi zazdrościły..
Przyszedł dzień w którym byliśmy już razem rok. Szłam w tedy na lekcje gitary, bo czwartek i miałam czekać na Michała przed szkołą muzyczną. Stoję, czekam na niego, i czekam. W końcu wyciągam telefon i dzwonię do niego, a on odrzuca.. Myślę sobie że pewnie zapomniał i się spieszy. To wchodzę do szkoły i patrzę, a Michał całuje się z tą lafiryndą Nikolą , co ploty po całej szkole roznosi.
- Michał ! zaczęłam krzyczeć.
Michał !
Odwrócił się w moją stronę po czym ja z płaczem wybiegłam z gitarą i postanowiłam biec do parku w którym się pierwszy raz spotkaliśmy. Michał nie przestawał dzwonić. Po dziesiątym telefonie, wyłączyłam go, usiadłam na ławce i zaczęłam nędznie płakać. Nagle Ktoś do mnie podszedł, usiadł obok mnie, podniósł moją głowę łapiąc mnie za brodę. To by  ten Patryk co grał w kosza. Spytał mnie:
- Co ci jest?
Ja od razu odpowiedziałam płacząc ( a, Patryk to był takim ładnym brunetem o piwnych oczach. ) :
- Właśnie przyłapałam chłopaka jak się całował z jakąś dziewczyną &
Jeszcze bardziej płakałam, gdy w pewnej chwili on mnie czule przytulił i szepnął :
- Będzie dobrze, nie martw się.
Poczułam się w tedy lepiej. W tej chwili zrozumiałam jedno :  Zużyte zabawki oddaje się bardziej potrzebującym dzieciom .
- Dziękuje, potrzebowałam tego powiedziałam
- Nie ma za co, to drobiazg.
- Dla mnie nie, bardzo mi tego brakowało.
- Patryk jestem.
- Ola, miło mi.

CDN.

Aleksandra