photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Może kiedyś się obudzę 2
Dodane 9 MARCA 2014
3179
Dodano: 9 MARCA 2014

Może kiedyś się obudzę 2

http://www.youtube.com/watch?v=MEaFRzl2J-k

 

 

"Może kiedyś się obudzę"

część druga

Zagraliśmy sobie mecz, zawsze ten sam zestaw ludzi, czyli paczka która trzyma się od małego ze sobą. Na orlik miał każdy wstęp, więc dziewczyna która od małego próbuje zniszczyć mi wszystko i tylko uprzykrzyć. Gdy ją zauważyłam, od razu powiedziałam że nie mam ochoty już grać, usiadłam i sięgnęłam po telefon. Często zastanawiałam się gdy widziałam Olkę, co ja jej zrobiłam że Ona mnie tak nienawidzi i próbuje wrabiać mnie w kłopoty. Tym razem chyba sobie odpuściła albo chciała zgrać aniołka pytając jak się czuje i czy wrócę do gry w kosza, bo pod koniec wakacji miały zaczynać się rozgrywki pomiędzy klubami miasta. Wróciłam dość późno, odprowadziła mnie moja przyjaciółka Kaśka. Wieczorem zadzwonił Bartek z propozycją spotkania, zgodziłam się ale nasza rozmowa ciągnęła się do później nocy. Gdy wstałam następnego dnia, nie było nikogo w domu a na stole leżała kartka  KACPEREK JEST U BABCI, A  MY POJECHALIŚMY DO SZPIALA ŚCIĄGAĆ GIPS  I NA ZAKUPY  CAŁUSKI MAMA I TATA!, tak sama w domu. Na dworze było zimno i mokro, więc Bartek przyszedł do mnie. Oglądanie filmów, a rodziców nie było do późna. Moje wieczory zaczęły mieć plany, rozmowy z Bartkiem zaczynały się ciągnąć i były codziennie do późna. W ciągu miesiąca zaczęłam chodzić na spotkania klubu aż w końcu zaczęły się długo oczekiwane rozgrywki w kosza. Jak na razie byliśmy na prowadzeniu. Mecz z drużyną Olki, zapowiadał się wygraną do czasu.. Olka grając celowo wypuściła piłkę, trafiając w mój brzuch. Momentalnie upadłam, zrobiło mi się ciemno przed oczami, skuliłam się w kłębek trzymają się za brzuch, zebrało się nade mną grupa osób, było mi ciężko oddychać, na halę została wezwana karetka, szybko do szpitala. Znowu badania, leżałam 2 tygodnie w szpitalu, znowu obwiniałam się za coś czego nie zrobiłam Olce, dowiedziałam się że została Ona usunięta ze swojej drużyny za bójki z innymi dziewczynami. Ja wróciłam, zaczął się rok szkolny, nie miałam wiele do nadrabiania, przez cały czas był obok mnie Bartek. Mijały kolejne miesiące wszystko układało się w jak najlepsze. Olka miała kłopoty w szkole za groźby młodszym dziewczynom, dlatego miała w ciągu miesiąca zostać przepisana do innej szkoły. Myśląc że to przeze mnie ma same kłopoty i wszystko co najgorsze jej się trafia to przeze mnie, zrobiła coś czego nie wyobrażałam sobie żeby zrobiła. Owszem była wredna, ale nie spodziewałam się żeby zrobiła mi takie świństwo. Odbiła mi Bartka, zauważyłam że nasz kontakt malał, Bartek szukał sobie wymówek że nie może się zobaczyć i dzwonić w nocy. Tak, byliśmy na orliku gdy było już trochę chłodniej, miałam odwołany akurat trening. Wypadła nam piłka, więc po nią poszłam. Z daleka dostrzegłam znajome mi sylwetki, osoby się zbliżały  w jednym momencie, piłkę którą przed chwilę podniosłam wypuściłam z rąk, a do oczy napłynęły mi łzy, jedna mi popłynęła szybko wytarłam ją rękawem bluzy i wróciłam na orlik gdzie z całej siły walnęłam piłą  o jego sztuczną murawę, biorąc kamizelkę, kurtkę i słuchawki bez żadnego tłumaczenie dla przyjaciół wyszłam i poszłam do domu. Oni szli w kierunku, w którym szłam do domu, wyprzedziłam ich. Bartek poznając mnie, zaczął krzyczeć słyszałam tylko coś ale nie dokładnie w moich słuchawkach grała muzyka, a ja zaczęłam szybko biec i jeszcze głośniej płakać. Weszłam do domu, trzasnęłam drzwiami i wbiegłam szybko po schodach do pokoju i rzucając się na łóżko zaczęłam głośno płakać, tuląc się do poduszki. W domu nie było znowu nikogo, więc mogłam płakać ile tylko można, ale zasnęłam nie pamiętam nawet kiedy, obudziłam się w nocy. Miałam nieodebrane ponad 20 połączeń od Bartka, wiedziałam jedno nie chciałam z nim gadać. Następnego dnia, poprosiłam mamę żebym nie szła do szkoły, tłumacząc jej całą sytuację jedyne co zrobiła to podeszła przytuliła mnie i powiedziała że zostanę z Kacperkiem, nie miałam nic przeciwko chwila oderwania się dobrze mi zrobi. Bawiłam się z nim cały dzień, telefon zostawiłam w pokoju, był wyciszony więc nie słyszałam przychodzących wiadomości i połączeń do odebrania, a rodziców prosiłam żeby dzwonili na domowy. Wypoczęłam przez jeden dzień, dobrze mi to zrobiło następnego dnia miałam mecz, który po raz kolejny został wygrany. Mijały kolejne miesiące, zaczął się zimny grudzień. Sezon dawno skończony ale zostały tylko treningi i przygotowanie się na nowy sezon.

 

CDN.

 

A.

Informacje o opowiadaniazsercemx3


Inni zdjęcia: Ciągle niegotowy. ezekh114655. naginiiiDzień do dnia podobny bluebird11:* patki91gd;) patki91gdmaj 2025 takapaulinka2025.06.20 photographymagicDroga w lesie patki91gd:) milionvoicesinmysoul;) patki91gd