Anonimowe.

 http://www.youtube.com/watch?v=mBVUfi4F-nQ

Byłam z nim od roku. Czułam, że to ten jedyny. No przecież miałam z nim za miesiąc brać ślub. Wszyscy mi mówili, żebym się nie śpieszyła, że to za wcześnie i wgl. Ale ja ich nie chciałam słuchać. Nie widziałam się z Antkiem od kiedy mi się oświadczył, bo wyjechał za granice zarabiać pieniądze. A ja postanowiłam się ostro wziąć za naukę. Tydzień przed ślubem przyjechał. Byłam bardzo szczęśliwa, że go wreszcie zobaczę. Przyszłam do parku - tam się umówiliśmy. Jak go zobaczyłam nie wytrzymałam i pobiegłam do niego i wskoczyłam mu na ręce i go przytuliłam. Niestety, ale widzieliśmy się tylko godzinę, bo musiałam iść do domu. Nadszedł mój wieczór panieński i jego wieczór kawalerski. Ja go spędziłam z najlepszą przyjaciółkę, siostrą i koleżankami. Antek pewnie z kolegami. Bawiłyśmy się świetnie  z tego co mi dziewczyny opowiadały, bo dużo wypiłam. Nadszedł dzień ślubu. Szykowałam się właśnie. Najbardziej to nie mogłam się doczekać spotkania z Antkiem. Tuż po ceremonii poszliśmy do restauracji. Wszyscy bawili się świetnie, przynajmniej tak mi się wydawało. Byłam  szczęśliwą mężatką do pewnego czasu & Miałam dziwne przeczucie, że Antek coś przede mną ukrywa i się nie myliłam. Pewnego dnia coś mnie podkusiło żeby za nim iść. I poszłam. Ale nie wiedziałam  że to wywróci moje życie do góry nogami. Pamiętam, że wtedy mój brat był z kolegami na rynku. Gdy zobaczyłam Antka całującego się z inną dziewczyną świat mi się zawalił. Po pewnym czasie ta dziewczyna zauważyła, że się na nich patrzę i mu powiedziała. Gdy mnie Antek zauważyłam usłyszałam tylko `Lena to nie tak jak myślisz `. Pobiegłam w stroną parku. Pobiegł za mną, zatrzymał mnie tusz przed parkiem i powiedział `Lena ja ci to wszystko wytłumaczę ` Nie chciałam go słuchać. Ale odpowiedziałam mu `Co mi wytłumaczysz ? Przecież wszystko widziałam `. Kłóciliśmy się tak z 10 minut. Aż nagle powiedział `Powiedz mi prosto w oczy, że mnie nie kochasz a dam ci spokój`. Przez chwilę zaniemówiłam. Ale powiedziałam mu `Nie kocham cię` i odeszłam. Sama nie wierzyłam w to , że mu to powiedziałam. Byłam załamana. Świat mi się zawalił, nie wiedziałam co robić. Minął rok. Ostatnim razem Antka wiedziałam na rozprawie rozwodowej. Teraz jestem 19-letnią rozwódką z dzieckiem. Nigdy Antkowi nie powiedziałam, że mamy dziecko. Może to i dobrze, przynajmniej nie będę mówiła go widywać.

Anonim