photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Ja jeszcze się obudzę cz. 37
Dodane 29 LISTOPADA 2013
340
Dodano: 29 LISTOPADA 2013

Ja jeszcze się obudzę cz. 37

http://www.youtube.com/watch?v=n0pXYsAh-BU

 

 

 

FANPAGE- ZAPRASZAM!!!

 

 

 

POPRZEDNIA CZĘŚĆ

 

Ja jeszcze się obudzę cz.37

Kilka dni później podsłuchałam rozmowę mamy Andrzeja, która siedząc na szpitalnym korytarzu opowiadała innym matkom, że gdy żegnała się z synem ten zaczął płakać.
- Trzymałam go za rękę. Mówiłam do niego, że kiedyś się spotkamy. I wtedy zobaczyłam, że lecą mu łzy z oczu. Tak jakby chciał mi coś powiedzieć. A potem& - kobieta nie potrafiła ukryć wzruszenia  potem& ścisnął moją dłoń&
Koniec końców lekarze przeprowadzili ponowne badania i okazało się, że wiele czynności życiowych, które wcześniej nie ukazywały się na medycznej aparaturze powróciły. Nikt tego nie rozumiał i określono to jako cud. Cud? Jaki cud? Trochę musieliśmy powalczyć. Nic samo się nie dzieje. Żeby się coś stało trzeba tego bardzo chcieć i trochę się zmęczyć. Inaczej nic z tego nie będzie.
Natomiast Andrzej powiedział mi, że gdy wówczas ruszył w swoją podróż w pewnej chwili przypomniał sobie swój wypadek ze skokiem do wody.
- Pomyślałem o tym i nawet nie wiem kiedy straciłem moc stanowienia o sobie. Niewiele z tego pamiętam. Tak naprawdę, to pamiętam przede wszystkim ciebie.
Później nie rozmawialiśmy o tamtych wydarzeniach. Wydaje mi się, że oboje baliśmy się, żeby to nie powróciło. Żyliśmy swoim życiem bez możliwości kontaktowania się ze światem realnym, a świata, który został nam dany nie pragnęliśmy poznawać w większym stopniu niż dotychczas. To było nawet ciekawe, bo można powiedzieć, że z Andrzejem staliśmy się parą. Niemal nie rozstawaliśmy się ze sobą. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się, wygłupiali. Bawiliśmy się i było nam z tym bardzo dobrze. Gdy przychodziła mama, albo tata i opowiadali o tym co się wydarzyło w domu, byłam trochę podenerwowana. Oni mi najzwyczajniej w świecie przeszkadzali. Wolałam być z Andrzejem. Wstyd się przyznać, ale tak było. Wtedy wypływaliśmy z ciał i szukaliśmy zacisznego miejsca w szpitalu. Czasami to była piwnica, czasem strych. Gdy zasypiałam, myślałam o Andrzeju. Gdy się budziłam myślałam o Andrzeju. Zakochałam się? Chyba się zakochałam!
Nie interesował nas prawdziwy świat. Nie interesował nas świat, w którym myśmy się znajdowali. Byliśmy szczęśliwi w swoim własnym zamkniętym i odgrodzonym od wszystkich i wszystkiego malutkim świecie. Nie dostrzegaliśmy nic poza nami. Może właśnie dlatego nie zauważyliśmy, że to co przeżyliśmy do tej pory wessało nas bardzo głęboko i ktoś, albo coś upominało się o naszą obecność. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że świat dostępny dla naszych zmysłów i świat prawdziwy nie są podzielone. Oba światy istnieją wspólnie i przenikają się. Oba światy posiadają moc i oddziałują na ludzkie losy.

CDN.

 

 

Nosiema

Informacje o opowiadaniazsercemx3


Inni zdjęcia: Buzi milionvoicesinmysoulTypowa zabudowa. ezekh114Daleka droga bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24