http://www.youtube.com/watch?v=iAXzQSIHIeo
FANPAGE- ZAPRASZAM!!!
Ja jeszcze się obudzę cz.36
Powoli, delikatnie zaczęłam się unosić, by wyciągnąć Andrzeja z przepaści lecz nić się rozciągała i on pozostawał w tym samym miejscu.
- Przypomnij sobie swoje Marzenia! krzyknęłam. Obudź w sobie Nadzieję! Andrzej! Jakie masz Marzenia?! Powiedz mi jakie masz Marzenia!
- Chciałbym& chciałbym& - przerwał i ponownie się uśmiechnął, by po chwili rozpłynąć, jak mgła i zniknąć całkowicie. Jasnobłękitna przepaść zamknęła się, a wody jeziora uspokoiły. Nie było błyskawic, nie było strachów. Nie było cienia rzucanego przez Limbusa. Powrócił bezkres piękna podwodnych stworzeń i roślin. Przegrałam& Zawiodłam& Nie potrafiłam& Chcę spać& Spać& Wrócić do samej siebie&
Obudziłam się nie wiedząc gdzie jestem. Nagle z całych sił szarpnęła mną myśl wstrząsająca świadomością.
- Andrzej& jego już nie ma& Zostałam sama. dumałam. A może to był tylko sen? Tak! To musiał być sen, bo to wszystko było zbyt nierealne, by mogło się wydarzyć naprawdę.
Postanowiłam sprawdzić czy Andrzej jest tam gdzie był, a zarazem oddzielić sen od jawy. Byłam taka zmęczona. Z trudem wypłynęłam z ciała i nie potrafiąc utrzymać się na powierzchni. Spadłam jak człowiek, który podskoczył machając rękami, naiwnie wierząc w to, że potrafi latać niczym ptaki. Zapadłam w sen tak głęboki, że nic mi się nie śniło. Nie wiem czy trwał on dzień, dwa czy może jeszcze dłużej, ale na pewno trwał bardzo długo. A gdy się obudziłam znów pomyślałam o Andrzeju.
- Ciekawe o czym wtedy marzył? powiedziałam głośno.
- Kiedyś ci powiem.. to był jego głos!
W pierwszej chwili bardzo się ucieszyłam, potem uznałam, że jeszcze śpię& albo moje podekscytowanie narastało albo, obudziłam się, a wszystkie te straszne wspomnienia były koszmarem sennym.
- Andrzej? spytałam niepewnie.
- Słucham? usłyszałam odpowiedź.
Każdy poprzedni raz, gdy opuszczałam swoje ciało był jak rytuał. Teraz słowo słucham spowodowało, że po prostu usiadłam będąc jedynie tułowiem poza ciałem, a cała resztą w nim.
- Andrzej? powtórzyłam poszukując choćby zarysu jego postaci. Byłam jak człowiek wyrwany ze snu, który zdaje sobie sprawę, że coś się dzieje, ale jego zmysły nie pozwalają jeszcze właściwie ocenić sytuacji. Z mroku nocy wyłaniała się postać przyjaciela.
- Jesteś! krzyknęłam. Jesteś! To było jednak sen! Jak ja się bałam!
- To nie był sen& byliśmy tam& uratowałaś mnie&
- Jak to? Przecież ty& przecież rozpłynąłeś się&
- Kazałaś mi marzyć i zacząłem marzyć. Tak bardzo chciałem móc& - Andrzej nie kończąc myśli rozpoczął następną Rozpłynąłem się? Nie wiem jak to było, ale jak pomyślałem to marzenie, to natychmiast wróciłem do siebie.
- O czym marzyłeś chciałam wiedzieć.
- Nie mogę Ci powiedzieć, bo się nie spełni, a jak się spełni, to wtedy ci powiem.
Mówił to z taką tajemniczością w głosie, że im bardziej ukrywał marzenie tym bardziej chciałam je poznać.
CDN.
Nosiema
Inni zdjęcia: Cuda Świata bluebird112025.06.28 photographymagic... maxima24... maxima24;) patki91gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24