Od zawsze na zawsze cz. 6

http://www.youtube.com/watch?v=rip0AusRO7M

Przepraszam- miewam dzisiaj problemy z internetem :(

OD ZAWSZE NA ZAWSZE

część szósta

- Wiolka słuchaj ja nie chciałem  milczałam dalej -  Wiolka naprawdę, gdybyś wiedziała& - nagle mu przerwałam
- Gdybym wiedziała co? Że nie weźmiesz mojego pamiętnika i nie zaczniesz go czytać nie zostawiałabym go na łóżku, otwartego akurat na tym wpisie?  robiłam kanapki, niechcący przecięłam się nożem  Ajć, cholera..  powiedziałam pod nosem, wzrokiem spod byka na niego popatrzyłam
- Daj Ci pomogę  odrzuciłam jego pomoc
- Sama sobie dam radę, nie mam pięciu lat -  wzięłam plaster  i zakleiłam ranę z której leciała krew
- Tylko jak miała pięć lat to dałaś sobie pomóc, nawet przy najmniejszej rance  roześmiałam się, on też się zaśmiał, ale długo to nie trwało, gdy wychodziłam z kuchni było tylko słychać słowa Pawła  słodko wyglądałaś  w mojej koszulce, możesz ją zatrzymać  zatrzymałam się i popatrzyłam się na niego tylko się uśmiechając bez żadnego słowa, poszłam do pokoju, puszczając na całą moc głośnika naszą ulubioną piosenkę, zaczęłam ją nucić. Około godziny 16 przyszła Kaśka z Olką, jak zwykle ploteczki, kubełek czekoladowych lodów, mrożona kawa i filmy których nigdy nam nie było mało. Wyszły gdzieś około 21, chwilę później w drzwiach zobaczyłam mojego brata Tomka, zawsze przychodził jak miał jakiś problem. Nie miałam innego wyboru, szybko przypomniał sobie Pawła, lecz po jego oczach widziałam że był zdziwiony że Paweł jest w moim mieszkaniu. Równie szybko dogadał się z Pawłem i zaczęli grać w jakieś gry. Zrobiłam im przekąski, cała spina z Pawłem minęła gdy zajął się Tomkiem. Było już późno, Tomek zasnął w moim pokoju. Poszłam do salonu żeby pozbierać resztę po przekąskach, nic dziwnego Paweł jeszcze tam siedział.

cdn.

Ania