http://www.youtube.com/watch?v=tZuQ11u1flI
ZAPRASZAM DO POPRZEDNIEJ NOTKI- KONKURS DO GODZINY 22 :)
A teraz klikamy ładnie fajne, żebym mogła dodać jeszcze dużo notek :*
CZĘŚĆ DZIEWIĄTA
13 sierpnia
O jej! Cóż to był za piękny wieczór. Bradzo dawno nie jeździłam na rowerze, oj bardzo. A szkoda. Pojechaliśmy do babci Kamila mieszkającej 25 km od Wrocławia. Zostaliśmy tam na noc i dziś rano wróciliśmy. Ale się uśmialiśmy podczas drogi. Zupełnie jak małe dzieci. Brakowało mi tak spędzanego czasu z nim. Bardzo sobię cenię w nim to, że mam w nim chłopaka, przyjaciela i kochanka. Uwielbiam z nim rozmawiać, mówi tak mądrze. Tematy nam się nie kończą. Naprawdę dobrana z nas para. Osobiście uważam, że związek istnieje dzięki rozmowom, niekoniecznie prostym i banalnym. W Kamilu mam doskonałego rozmówcę i mimo to, że czasem nie dokońca mamy takie samo zdanie rozmawia nam się świetnie. Dowiedziałam się, że Kamil jedzie ze mną do Kawri, jestem przeszczęśliwa z tego powodu. Później wpadliśmy na pomysł zapoznania Zosi z Pawłem- najlepszym ziomkiem Kamila. Noc spędziliśmy pod gołym niebem. Uwielbiam to robić, tam jest taki spokój i widać gwiazdy! Przepiękny widok! Zasneliśmy prawie natychmiast, a obudzeni skoro świt przez kota dostaliśmy świeżego mleka i jeszcze ciepły chleb. Mołabym tam zamieszkać w przyszłości. Oczywiście nie obyło się bez nocnych igraszek, pod gołym niebem i z nutką niepewności czy aby na pewno jesteśmy sami smakuje to jeszcze lepiej. Zatracam się w niego coraz bardziej.
Dziś wieczorem pędzimy na zakupy. Wrocławiu nadciągamy!
14 sierpnia
5 godzin na zakupach. Szacun dla Kamila! Szał ciał. Kupiłam chyba z 10 bluzek, trzy pary spodni, sukienke, buty. Ogólem zakupy udane, nawet bardzo. Nie chce stąd wyjeżdżać, nie teraz, gdy w nim streszcza się cały mój świat. Czemu to wszystko musi byc takie trudne. Czemu zawsze musi być pod górkę. Napadła mnie jakaś melancholia w środku lata, teraz kiedy powinnam się cieszyć z jego obecności ja układam jakieś chore scenariusze. Może to dlatego, że booję się go stracić. Jestem sama w miekszaniu, Kamil znów w sklepie. NIe mogę sobie znaleźć miejsca. Idę oglądać Kubusia Puchatka, on zawsze poprawia mi humor, może i tym razem zadziała.
..Kiedy się jest Misiem o Bardzo Małym Rozumku i myśli się o Rozmaitych Rzeczach, to okazuje się czasami, że rzeczy, które zdawały się bardzo proste, gdy miało się je w głowie, stają się całkiem inne, gdy wychodzą z głowy na świat i inni na nie patrzą.. // Kubuś Puchatek.
15 sierpnia
Nie mam nic do powiedzenia.
16 sierpnia
Od dwóch dni siedzimy zamknięci w domu. Nie wychodzimy nawet po zakupy. Dostawca pizzy zna już nasz adres chyba na pamięć.Korzystamy ze swojej obecności na maxa. Nie śpię od jakichś 30 godzin. Kamil podobnie. Pijemy herbatę. Bardzo lubię pić z nim herbatę. Najbardziej tą pomarańczową. Smakuje wybornie. Czytamy nasze ulubione książki. I zapisujemy najbardziej wartościowe cytaty. Nigdy wcześniej się tak nie czułam. Mogłabym tak trwać do końca życia. Ważne, żeby On był blisko. Jego bluza, którą mam na sobie doszczętnie przesiąkła zapachem papierosów. Nie palimy już tylko wieczorami na spacerze. Palimy non stop, w radio leci Paktofonika. Kocham ten nastrój, choć dopiero dziś go poznałam. Wiem, że tak wyglądają najlepsze dni w moim życiu. Zostało 11 dni we Wrocławiu.
CDN.
A.