http://www.youtube.com/watch?v=dzZ-1ygpUEo
Klikamy fajne i niedługo Sidła! :*
Który opis najlepszy? :)
Czasem wchodzi się drugi raz do tej samej rzeki. Ale wtedy masz już pewność, że nie utoniesz, bo na plecach niesiesz koło ratunkowe zwane doświadczeniem. Warto podjąć ryzyko.
Najwyraźniej z normalnością nam nie do twarzy.
Uświadomiłam sobie, że stałeś się moim nałogiem. Cholernym, pieprzonym nałogiem.
Ten głupi moment kiedy jesteś tak zły, że zaczynasz płakać.
Znasz to? Wciskasz w uszy słuchawki. klikasz 'play'. Słyszysz już tylko ten hip hop. Ten, który kochasz, który jest częścią Ciebie. Nie liczą się problemy w szkole, miłości, ani to, że ktoś właśnie Cię woła. Ważne są tylko te nuty płynące z cieniutkich kabelków prosto do serca.
Każde drobne niepowodzenie, małe potknięcie, sprawiają, że to się dzieje. To mnie cholernie wkurwia. Jestem taka słaba przez to. Opadam i opadam. Byłam twarda, ale po kilku godzinach rozmowy przestałam być.
Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia.
Dopiero strata Ciebie uświadomiła mi, jak bardzo zakorzeniłeś się w moim sercu. I jak bardzo pragnęłam, by z tych korzeni wyrosło ogromne, zdrowe drzewo naszej wspólnej miłości. I to, jak bardzo brakuje mu teraz wody w postaci Twojej obecności, by mogło rosnąć i żyć dalej. Teraz widzę, jak bardzo się myliłam.
Rozbierasz mnie wzrokiem. Tylko na tyle możesz sobie pozwolić.
To, że nie okazuje swoich uczuć wobec Ciebie wcale nie znaczy, że ich nie mam, wręcz przeciwnie przerastają mnie.
Są dni takie, których nie powinno być w ogóle.
Czasami czuję się jak ziarnko piasku na pustyni, które nie robi różnicy gdy jest i gdy go nie ma.
Wiesz co mnie najbardziej bawi? To jak obiecywałeś, że będziesz zawsze.
Wszyscy jesteśmy szaleni. Najgorsi są ci, którzy o tym nie wiedzą, bo powtarzają tylko to, co każą im inni.
Jeden pocałunek mężczyzny może złamać całe życie kobiety.
Ostatnio brakuje mi zapewnień, czułości, wiary, świadomości, że jestem dla kogoś ważna.
Był sobie chłopak, dziewczyna, zaczyna się jak zawsze. Jak zawsze nie wytrzymał, związek poległ w swoim czasie.
Gonię życie, choć mama mówiła 'wszystko pomału'. Ale w nim bywa jak z piciem, że czasem nie znam umiaru.
Znaczysz więcej niż niejeden by chciał, ale i tak tego nie docenisz.
Mam marzenia. Ale mam też świadomość, że one nigdy się nie spełnią.
Stoję nerwowo bawiąc się kosmykiem swoich włosów. Nasze spojrzenia się spotykają, a ja powstrzymując oddech, spuszczam wzrok. Moje serce na kilka sekund staje, a tętno cichnie. Taka kilkusekundowa śmierć jest niezwykła.
Dziś zrozumiałam jedno nigdy nie będę szczęśliwa. Jak widać szczęście omija mnie szerokim łukiem jakbym dla niego była tak groźna jak ogień dla lodu. Widzę, że szczęście mogę obserwować tylko u ludzi mi bliskich. Czy mam się cieszyć ich szczęściem? Tak, uwielbiam gdy ktoś jest szczęśliwy. Choć szczęście zachowuje się jakbym była wrogiem numer jeden dla niego to dalej go potrzebuję. Dalej mu wybaczam i wierzę, że do każdego kiedyś dotrze.