http://www.youtube.com/watch?v=3BLj9PVlLEw
PROSZĘ JESZCZE JEDNĄ CZĘŚĆ OPOWIADANKA, TERAZ KLIKAMY SZYBKO FAJNE I BĘDĄ SIDŁA! :)
Zagubiona, niby dorosła
CZĘŚĆ DWUDZIESTA PIĄTA
-Serio? Szpital psychiatryczny? Złamana ręka? Hahahhahah- wybuchnął śmiechem jeszcze raz. Uniosłam brwi, nie rozumiejąc o co mu chodzi. Chłopak zauważył to i odpowiedział:
-Lekarka poinformowała mnie, że masz zaburzenia psychiczne oraz, że zamierza dać Ci skierowanie do szpitala psychiatrycznego na obserwację. Podobno sama sobie złamałaś rękę. To prawda?- zapytał chłopak, a kąciki jego ust były uniesione.
-To było rozładowanie moich emocji, po prostu za mocno przygrzmociłam w ścianę..
Adam uśmiechnął się od ucha do ucha.
-Nie pytaj, jak Cię tu znalazłem. Sam Ci powiem. Twoja sąsiadka poinformowała mnie o wszystkim, jak się dowiedziała, że jestem twoim rzekomym bratem& Usłyszałem, że rzeczywiście jesteśmy do siebie podobni&- Chłopak zmarszczył brwi.- Dobra, ogarniaj się, wypisałem Cię ze szpitala. Wracasz do domu.
Przebrałam się w swoje ubrania i przemyłam jeszcze twarz. Uśmiechnęłam się do swojego odbicia w lustrze. Czy mogłabym sobie wymarzyć lepszego chłopaka? Jak śmiałam próbować to zniszczyć, przez jakiś głupi eksperyment. Wyszłam z łazienki, złapałam Adama za rękę i szepnęłam mu na ucho:
-Zabierz mnie, jak najszybciej z tego miejsca&
Kilka minut później siedzieliśmy już w samochodzie chłopaka.
-Odwieźć Cię do domu, czy może chcesz się trochę zrelaksować?- spytał mnie Adam.
-Wybieram opcję numer dwa- odpowiedziałam i włączyłam radio. Przekręciłam gałkę z głośnością, o kilka kropek dalej. Leciał akurat nowy hit Katy Perry. Słuchałam piosenki i próbowałam śpiewać razem z piosenkarką, jednak nie wychodziło mi to. Moje zachowanie wywołało uśmiech na twarzy chłopaka. Spędziliśmy razem resztę dnia. Zjedliśmy obiad w eleganckiej restauracji, potem poszliśmy na lody, a następnie udaliśmy się pod Wieżę Eiffla. Stanęliśmy pod tym słynnym kawałem metalu i pocałowaliśmy się namiętnie.
CDN.
Priim