Impreza cz. 2

http://www.youtube.com/watch?v=M11SvDtPBhA

SWOJE OPOWIADANIA I CYTATY MOŻECIE WYSYŁAĆ NA MAILA:

[email protected]

Z WIELKĄ CHĘCIĄ PRZYJMĘ CYTATY Z PIOSENEK, BĄDŹ WOKALISTÓW! :)

Impreza

CZĘŚĆ DRUGA
-Lubię go- zwierzyła się pewnego razu Ania. I dobrze z nim wyglądam w towarzystwie. Taki mój osobisty ochroniarz. Pewnie pomyślisz, że jestem płytka?-zapytała.
 Nigdy tak nie pomyślę, wiesz przecież-odpowiedział Kamil, choć poczuł ukłucie żalu w sercu. Szkoda, że zamiast kaloryfera na brzuchu, mam lepiej rozwinięty biceps mózgu- myślał z goryczą.
Zamknięta impreza u Magdy wzbudzała ogromne poruszenie i podniecenie w szkole. Jednocześnie rozprawiano o niej w konspiracji przed nauczycielami. Krążyła opinia, że prywatki u Magdy są grube, mocno zakrapiane i hałaśliwe. Kamila nie dotyczyła ta fascynacja gorączką sobotniej imprezy. Do czasu. Pod koniec zajęć na kółku historycznym podeszła do niego Ania. Oczy miała trochę zaczerwienione.
-Rozstałam się z Gracjanem. To mega palant. Wiedziałam o tym, ale wcześniej mi to nie przeszkadzało. Co ja w nim widziałam?-zaczęła szlochać. Kamil nie bardzo wiedział, co robić. Pogłaskał ją po ramieniu. Nie przejmuj się, stać cię na lepszego chłopaka-próbował pocieszyć.
-Ale on mnie upokorzył! Na dzień przed imprezą u Magdy, zaczął spotykać się z tą flądrą Izą. Mieliśmy pójść razem. Melanże u Magdy to prawdziwe wydarzenie. Teraz będę siedzieć w sobotni wieczór w domu. Co za obciach!- rozkręcała się Ania.
-Ja z tobą pójdę&jeśli oczywiście chcesz&-nieśmiało zaproponował Kamil. Ania spojrzała na niego, niedowierzając.
-Przecież ty nie lubisz imprez! Zawsze to powtarzasz.
-Ale z tobą pójdę. Widzę, że ci zależy na tym, by tam być. Może nie jestem Gracjanem z wielkimi mięśniami, ale podołam&
Ania zarzuciła mu ręce na szyję i cmoknęła w policzek. Dzięki, jesteś prawdziwym przyjacielem.
Sobotni wieczór nie zapowiadał mającej się wydarzyć niebawem tragedii. Kamil przezwyciężył niechęć przed ogłuszającymi decybelami, wydobywającymi się z domku na działce. Kiedy przybył tam z Anią, zebrało się już sporo osób. Chłopaki z butelkami piwa w ręce próbowali przekrzykiwać muzykę. Dziewczyny nieco za skąpo ubrane, jak na tę porę roku starały się pląsać w rytm najnowszej piosenki niewiadomokogo.Ktoś wcisnął Kamilowi kubek z piwem. Grupka osób otoczyła Anię. No, tak przyszedłem na imprezę z królową balu&Chociaż trzeba przyznać, że Ania wyglądała olśniewająco, nie była przy tym głupiutką blond pięknością, ale inteligentną osóbką, z którą Kamil uwielbiał spędzać czas i nagle uświadomił sobie, że stracił dla tej dziewczyny głowę. Na tyle, by przyjść z nią w miejsce, w które nikt by go siłą nie zaciągnął. Nie bawił się zbyt dobrze. Czuł się jak piąte koło u wozu. Osiłki z klasy sportowej spoglądali na niego nieprzyjaźnie. W końcu przyszedł tu z byłą dziewczyną jednego z nich&Właśnie, a ta dziewczyna coraz bardziej się rozkręcała po kolejnym kubku piwa. Niestety, po pewnym czasie piwo już nie wystarczyło i młodzież zaczęła raczyć się czymś mocniejszym.

CDN.

Klaudia