http://www.youtube.com/watch?v=90NHtLRJ4gs
Oglądaliście Pamiętnik? *.*
CZĘŚĆ SIÓDMA
...TYDZIEŃ PÓŹNIEJ...
-Skarbie proszę, otwórz, masz gościa.
-Nie chcę żadnych gości!
Drzwi się otworzyły, stał tam Aron podszedł do mnie i objął mnie, wziął mnie w ramiona tak, jak bierze w ramiona ojciec swoje dziecko podczas burzy, gdy się panicznie boi grzmotów, jak bratnia dusza. Nic nie mówił, po prostu był. Codziennie miałam myśli samobójcze, on mi je rozwiewał. Paweł? Ten fagas mnie zostawił w najgorszym momencie mojego życia, nienawidzę go. Klara była ze mną co noc, głaskała mnie po głowie zanim zasnęłam, po czym sama się kładła spać. Los pokazał kto przyjaciel, a kto kurwa...
....SIERPIEŃ...
-Nina, pakuj się na obóz, przecież masz tam już zaklepane miejsce. Powiedział Aron
-Ale ja tak nie mogę, dobrze się bawić, gdy jego już tu nie ma, nie mogę.
-On chciałby, żebyś była jego następczyni, będziesz najlepsza w Polsce, i będziesz zawodową koszykarką. Więc zrób to dla mnie pakuj się.
Spakowałam się, nie cieszyło mnie to.
Na obozie nauczyłam się masy rzeczy, trików innych spraw, które udoskonaliły ,moją grę, mogę nawet rzecz że było fajnie. Grałam codziennie, z dużym zapałem, to była odskocznia od codzienności, potrafiliśmy 5/6 godzin spędzić na boisku z Klarą i Aronem grając w koszykówkę.
...PAŹDZIERNIK...
Pogodziłam się z tym. Doszło to do mnie że się stało, i nie odstanie. Po prostu, żyjemy dalej. Aron i Klara są najlepszymi przyjaciółmi pod słońcem właśnie za 5 minut miał do mnie przyjść Aron. Zapukał do drzwi wszedł i usiadł obok mnie, przytuliłam się do niego.
-Aron, dziękuję ci, za to ze jestes
Nie odpowiedział nic na to, tylko mnie pocałował. Został moim chłopakiem, wiem na pewno, że to ta prawdziwa miłość.
....
Dziś mija rocznica śmierci Arka, jestem razem z Aronem na cmentarzu, Aron zapala znicz, ja kładę figurkę w kształcie piłki na pomnik.
-On na pewno jest z Ciebie dumny i szczęśliwy kotku. Przytulił mnie mój chłopak, Aron.
Wyszliśmy z cmentarza i poszliśmy do Arona do domu, bo dziś miał mnie przedstawić swojej całej rodzinie. Dziś stwierdzam, że jestem szczęśliwą osobą, pomimo przeciwności losu, dałam radę.
KONIEC
Dyanaa