http://www.youtube.com/watch?v=CVTsw_SN3Ng
SWOJE OPOWIADANIA MOŻECIE WYSYŁAĆ NA MAILA:
Zapraszam do poprzednich notek i jeszcze raz dziękuję za tak liczne dodawanie mnie do obserwowanych, huhu :*
CZĘŚĆ DZIEWIĄTA
Mijały dni. Dużo pisałam z Patrykiem i jednocześnie byłam z Łukaszem. W jedną z sobót rodzice oznajmili mi, że jedziemy na weekend nad jezioro. Nawet byłam zadowolona, bo pokłóciłam się z Łukaszem. Zaczęło się pakowanie. Zajechaliśmy na miejsce, droga minęła mi bardzo szybko. Kiedy dochodziliśmy do domku usłyszałam znajomy głos, chociaż nie miałam pojęcia czyj. Weszliśmy do domku i rozpakowaliśmy się. Chwilę potem mama oznajmiła, że wychodzimy. Wzięłam ze sobą wszystko co potrzebne i rozłożyłam się na piaszczystym zakątku przy trawach. Smarowałam akurat plecy kiedy ktoś do mnie podszedł.
-I może ja się przydam do smarowania? powiedział Patryk i uśmiechnął się promiennie.
-Haha na pewno. A tak poza tym, to cześć.- przywitałam się.
-Sama tutaj jesteś? zapytał zdziwiony.
-Nie, nie. Z rodzicami.
-Rozumiem.
Później dołączyli się do nas jego koledzy. Dowiedziałam się, że mają domek zaraz koło naszego i dostałam zaproszenie a raczej tylko powinnam potwierdzić, że idę z nimi na imprezę. Umówiliśmy się, że o 19 spotkamy się pod ich domkiem. Szybko zleciał czas do wieczora. W sumie miałam szczęście bo rodzice akurat chcieli iść na kolację. Gdy ich nie było wyszykowałam się i minutę wcześniej wyszłam. Ubrałam czarną sukienkę do połowy uda i jasne szpilki. Poszliśmy do dużego klubu. Grał akurat znany Dj. Zaczęliśmy się bawić. Tańczyłam z chłopakami i wypiłam nie mało drinków. W pewnej chwili grunt pod nogami zaczął mi się chwiać i tyle zapamiętałam. Potem obudziłam się na łóżku i ujrzałam siedzącego przy mnie Patryka. Chyba nie zauważył, że się obudziłam. Spojrzał na mnie.
-O, wszystko okej?
-Tak, a co się stało tak w ogóle?
-Upadłaś, wziąłem cię na ręce i przyniosłem tutaj. A tak poza tym to trochę się martwiłem.
-Jejciu. Dziękuję.
-Ale na pewno już dobrze?
-Taak.
-Okej ale poleż jeszcze chwilę, przyniosę ci coś do picia... - zaczął wymieniać wszystko po kolei.
-Patryk! - krzyknęłam.
-Tak?
-Uspokój się, bo nie jestem obłożnie chora przecież.
-Tak, wiem, ale miałem cię pilnować, a sama widzisz co z tego wyszło. Nie wybaczyłbym sobie...
-Dobrze, dobrze.
Wyszedł i po chwili wrócił. Łukasz w dalszym ciągu się nie odezwał. Ja nie zrobię tego pierwsza, bo to nie przeze mnie to wszystko.
CDN.
Karolina
Inni zdjęcia: ;) patrusia1991gdChruszczyki purpleblaack:* patrusia1991gd;) patrusia1991gdJa nacka89cwaWieczór nad jeziorem andrzej73... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24