Cytaty- Liber.

http://www.youtube.com/watch?v=R1pTic0Xly8

Proszę bardzo- wahałam się czy dodać cytaty Sylwii Grzeszczak, czy Libera, ale jednak postawiłam na Libera. Miłego czytania, jak Wasza aktywność będzie duża, to dodam jeszcze dziś kolejną część opowiadania!

W żywym ogniu niełatwych pytań topimy plany i sami nie wiemy po co chcemy przeczytać cały scenariusz, szukamy błędów, przewidujemy najgorsze, że nie dojdziemy do happy endu a to dopiero początek tyle przed nami po co się pytasz na stracie co będzie z nami i nawet jeśli to życie zna już odpowiedz będzie dużo ciekawiej gdy teraz nic nam nie powie.

Futbolowy karnawał, bo dla nas to coś więcej niż gra!

Tak sie ładnie starał, grzeczny,ułożony. Nigdy nie szalał i w końcu oszalał.

Wierci sie w piersi serce, bo chce fruwać.

Życie bije po twarzy, żebyś nie marzył i żył w bólach.

W skrócie ludzie to zwierzęta wszędzie masz konkurenta, co żeruje na błędach, rycerze są w legendach.

Kochanie, proszę, wnoszę pozew o rozstanie. 

Święty ten co sądzi złych i świetnych, oddalony o miliony lat świetlnych.

To kolejna faza, niektórzy mówią na to hazard, mówią ci uważaj.

Reszta patrzy na teatrzyk, reszty się strzeżcie, walczymy razem dziś o szczęście.

Rozmyte tło, zbite szkło, zamieszanie.

Ktoś za parę drobnych, kupić chce dorosłość. 

Idź, i nie daj się złamać, już nigdy nie przestawaj, idź. Bądź niepokonana.

Wszystko kręci się jak pozytywka. W kółko ta sama melodia.

Mamy coś czego nie zabiorą nam, gdy wzrok przesłoni gęsta mgła. Mamy swoje skarby, mamy coś czego nie zabiorą nam.

Uśmiecha się czy śmieje się z nas? Przewrotny los, wszystkiego na raz, nie uda się podstawić pod wzór, umiera Król i rodzi się Król. Kochajmy to, to wszystko co nasze. Zostawmy to, co ginie jak zasięg. To czego brak niech będzie jak sekret, chce czytać to z oczu Twych codziennie.

Przy Tobie każdy dzień był zapomnieniem i chciało się beztrosko płynąc w dal, piliśmy nasze słodkie przeznaczenie Ty i Ja.

I nagle byłem gotów grać o wszystko i nawet jeśli to największy błąd, gdy kocha się naprawdę cała reszta to blade tło.

Wznosiliśmy się coraz wyżej by dotykać nieba i za chwile spaść.

Bo nie raz nie wystarczy wśród szumu spić się z kimś na umór.

Stoisz w środku pętli tych co mają mętlik, wybrali, sprzedali kutry, schowali wędki. Zwiędli, zawiedli, zbledli, zbiegli, zeszli z tropu. Napięcie rośnie gdy wzrasta opór.

I z oczu Twych kraść każde spojrzenie, ich blask, jak ukojenie i żyć tutaj jak w niebie to dzisiaj w cenie.

Kolejny raz bezradnie w dłoniach kryje twarz. Tyle złych spraw niszczy nas, coraz szybciej płynie czas. W tym naszym filmie milion dramatycznych scen.

Zakazany owoc mówił- dotknij! Dziś robię obrót ostro o 180 stopni.

Chcę zobaczyć ziemię obiecaną, może dziś uda się chociaż coś, może dziś odezwie się ktoś. Kto w końcu zmieni los i patrzę na każdy dzień jak na nowe szanse.

Jej oczy niby niewinne oczy to pułapka. One wiedzą jak zaskoczyć, jak Cię zauroczyć. Nie powiesz nic, tak jak inni ujrzysz w nich tę bezkresną rozkosz u jej boku, lecieć w kosmos, czuć się bosko. Jej ciało woła Ciebie głośno i po brzegi wypełnione jest namiętnością.