Podwórkowe gówniary cz. 8

http://www.youtube.com/watch?v=5NV6Rdv1a3I

KOCHANI, KONKURS!

Pokażcie, że jesteście, że mam dla kogo dodać Sidła :)

CZĘŚĆ ÓSMA

-No wychodź.
-Ale ja źle się w tym czuję.
-WYJDŹ, TO OCENIĘ- powiedziałam stanowczym głosem zirytowana zachowaniem El. Kotara się rozsunęła, a zza niej wyszła Elizabeth. Spojrzałam na nią i zagwizdałam.- No pięknie.- Dziewczyna miała na sobie czarną prostą, zwężaną spódniczkę i czerwoną bluzkę na ramiączka z dekoltem, jednak nie tak wielkim. Do tego 5-centymetrowe obcasy. Zwykłe, czarne. Wyglądała tak.. Skromnie, a jednak ślicznie. Tylko jej twarz tutaj nie pasowała. Czy to niemiłe stwierdzenie? Odrzuciłam te myśli i powiedziałam:
-Wyglądasz świetnie. Kupujemy.
-Ale ja się nie czuję w tym dobrze! Buty takie niewygodne, wykrzywią mi nogi. Wyglądam, jak dziwka! Ta spódnica..
Spojrzałam na nią i powiedziałam lodowatym tonem:
-Nigdy tak nie mów. To, że pokażesz trochę ciała, nie znaczy od razu, że jesteś dziwką. Po prostu musisz się zacząć normalnie ubierać. Nie chcesz być pośmiewiskiem całej szkoły, prawda? Potrafiłabym Ci zniszczyć życie. Ale ja chcę je uratować. Więc lepiej rób, co mówię, okej?- mówiąc to czułam się trochę głupio, ale nie mogła odejść z Jang. Nie teraz, kiedy miałam już swój plan. Nie mogła. Po prostu. Dziewczyna na nie spojrzała i powiedziała:
-Okej. Nie ma problemu. W sumie te buty są wygodne. I ładnie nogi w nich wyglądają.
-To lubię- powiedziałam, wstając z futrzanej, różowej sofy.- Rozbieraj się. Czekam przy kasie.- powiedziałam i udałam się do sprzedawczyni. Po chwili przyszła El. Wyciągnęłam skórzany portfel i zapłaciłam.
-Gdzie teraz idziemy?- zapytała Elizabeth.
Uśmiechnęłam się i odpowiedziałam:
-Do kosmetyczki i fryzjera.
Eliza spojrzała na mnie trochę przestraszona, jednak po chwili na jej twarzy pojawił się blady uśmiech. Nic nie odpowiedziała. Udałyśmy się do fryzjera, który znajdował się w tej galerii.
-W czym mogę paniom służyć?-zapytała sympatyczna blondynka, siedząca przy biurku, tuż przy wejściu.
-Prosimy o przycięcie włosów, tej dziewczynie- powiedziałam wskazując, na stojącą obok mnie El.
Dziewczyna siedziała na obracanym krześle. Usiadłam obok mnie. Patrzyłyśmy na swoje odbicia w lustrze.
-Muszę&?-zapytała nieśmiało El.
-Musisz-powiedziałam i ziewnęłam. Fryzjerka stanęła za Elizabeth i zapytała:
-Jak tniemy?
Zanim dziewczyna otworzyła buzię, powiedziałam:
-Podcinamy końcówki i cieniujemy. Do tego rozjaśniamy włosy oraz blond ombre na końcówkach.
-Okej. No to zaczynamy- powiedziała fryzjerka, a zdezorientowana El spojrzała na mnie piorunującym wzrokiem.
-Nie wybaczę Ci tego- szepnęła, a ja jej puściłam oczko.
-Wrócę za 20 minut- odpowiedziałam i wyszłam z salonu. Udałam się do Coffee Heaven i kupiłam 2 kawy z posmakiem truskawki. Mmmm. Kiedy wróciłam, rozejrzałam się po salonie i wtedy zauważyłam El. Otworzyłam aż buzię ze zdumienia. Elizabeth była nie do poznania. Jej kruczoczarne włosy, były teraz jaśniejsze o, co najmniej 3 tony, sięgały do dolnych żeber, do tego słodkie ombre. Fryzjerka sprawiła, że jej włosy lekko się teraz falowały. Wyglądała.. Ślicznie.

CDN.

Priim