http://www.youtube.com/watch?v=WFq60QQQm4o
Opowiem Wam pewną historię z mojego życia. Będzie ona mówiła o tym, jak poznałam najdziwniejszą dziewczynę na tym świecie i, jak próbowałam ją zniszczyć. Miłego czytania :) !
-I on wtedy powiedział: Nie mówiłaś, że masz 14 lat! A ja na to: Nigdy nie pytałeś!
Wszystkie wybuchłyśmy głośnym śmiechem. Strzepnęłam popiół z papierosa. Zaciągnęłam się.
-Ej dziewczyny!
Odwróciłyśmy się i zobaczyłyśmy idącego w naszą stronę Matta. Uśmiechnęłam się i wypuściłam dym z ust.
-Cześć- odpowiedziałam, a reszta dziewczyn tylko się zarumieniła. Ah Matt, Matt. Ma 19 lat, jest kurewsko przystojny i jest moich chłopakiem. Trochę nam zajęło stanie się parą, ale jesteśmy szczęśliwi. Przynajmniej tak mi się zdaje. Teoretycznie jesteśmy w wolnym związku.. Nie chcemy, aby żadne z nas czuło się ograniczone. W każdej chwili możemy to zmienić i być tak, jak reszta par. Jednak, jak na razie podoba nam się to. Jesteśmy oryginalni i wolni.
Chłopak podszedł do mnie i wyciągnął rękę po papierosa. Zaciągnęłam się ostatni raz i podałam mu go. Dmuchnęłam mu dymem w twarz i się roześmiałam, a razem ze mną reszta dziewczyn. Matt przewrócił oczami i powiedział:
-Gówniary się bawią. Wbijacie dzisiaj do nas?
Uniosłam brwi.
-Do nas?
-Ja, Jess, Anton. Świętujemy kolejny przeżyty dzień.
Każda wymówka jest dobra, na wypicie alkoholu.
- Jeśli załatwicie mi Żubra, to wbijam.
-Masz Żubra, jak w banku- powiedział i potargał mi włosy. Po czym odszedł, zabierając mi mojego papierosa.
-Ali, pokłóciłaś się z Mattem?
Wybuchłam perlistym śmiechem:
-Dlaczego miałabym się z nim pokłócić?
-No nie wiem, trochę dziwnie rozmawialiście..-powiedziała Juli. Jest moją dobrą koleżanką. Nie przyjaciółką, bo takowej nie posiadam. Juli jest strasznie wścibska. Każdy szczegół, a ona już ma swoje zdanie na ten temat. Lubi się wciskać, w nie swoje sprawy. Koszmarne.
-Nie wiem, może był trochę skrępowany wczorajszym zdarzeniem&- wiedziałam, jaka będzie reakcja.
Wszystkie dziewczyny pisnęły, zgasiły szybko swoje papierosy i rzuciły się na mnie i zaczęły mnie przytulać. Przez jakiś czas je odpychałam, ale po jakimś czasie poddałam się ja również je uścisnęłam. Śmiałam się.
-No i jak było?
Roześmiałam się.
-Idealnie.. Przyszedł do mnie akurat, kiedy wychodziłam z pod prysznica i tak jakoś wyszło, że skończyliśmy w łóżku.
-Jesteśmy z Ciebie dumne. Nareszcie pokazałaś, że jesteś prawdziwą Jangą.
Jangi. Co to za gówno myślicie sobie.. Co to są Jangi? Opowiem Wam, chociaż to nie jest zbyt ciekawa opowieść. Rok temu, jakoś pod koniec lipca w dzień podobny, do dzisiejszego, siedziałyśmy sobie na placu zabaw. Paliłyśmy papierosy, kiedy któraś z nas, nie pamiętam już która, wypaliła:
-Jesteśmy popularne, więc dlaczego, nie mamy jakieś nazwy? No wiecie. Jak na przykład w Wybacz, ale będę Ci mówić Skarbie miały nazwę Fale. My też powinnyśmy jakąś mieć. Albo jak w Stowarzyszeniu Wędrujących Dżinsów!. Byśmy sobie zrobiły regulamin i w ogóle. No prooooooszę!
Czemu nie? Pomyślała każda z nas. Głupia nazwa i tak nikt jej nie będzie używał. Ups. Myliłyśmy się. Nasza grupka rozpropagowała swoją nazwę i stała się popularnym stowarzyszeniem gówniar, w którym chciała być każda dziewczyna z osiedla, ze szkoły. Jangi były najpopularniejsze, najwulgarniejsze, najpiękniejsze, najmłodsze, najlepsze. Idealne. Długo myślałyśmy nad nazwą. Potem przyszedł mi do głowy ten tekst, który krąży po Internecie. Forever Young.
-Young. Jang. Jangi.
CDN.
Priim