http://www.youtube.com/watch?v=C5iNtE_7lmk&feature=fvst
CZĘŚĆ PIĄTA
Nadszedł poniedziałek. Z niechęcią wy człapałam się z łóżka i pomaszerowałam do łazienki. Umyłam się i ubrałam po czym łapiąc za jabłko wyszłam z domu zamykając drzwi na klucz. Przeszłam na drugą stronę i wkroczyłam do parku chcąc skrócić sobie drogę do szkoły. Wgryzłam się w jabłko i usłyszałam jak ktoś mnie woła.
- Luciana! ej poczekaj! - obróciłam się i w tym samym momencie dobiegł do mnie zdyszany Matt. - Cześć! - uśmiechnęłam się i wysunęłam w jego kierunku nadgryzione jabłko. - Nie dzięki. - pokręcił rozbawiony głową na co ja wzruszyłam ramionami i zaczęłam dalej jeść. Kim był Matt? to szalenie śmieszny chłopak. Kumpluje się z Maikiem no i chodzi do tej samej klasy co my. Na początku nauczycielka biologi kazała usiąść mi do niego i od tamtej pory zaczęliśmy się kumplować. Był jedną z nielicznych osób ,które szczerze polubiłam.
- Jak tam po imprezie? - zapytał odpalając sobie papierosa. - Spoko. - wymamrotałam z pełną buzią i kopnęłam kamień leżący na drodze. - A ty byłeś? - dodałam spoglądając na Matta. Kiedy pokręcił przecząco głową zrobiłam wielkie oczy. - Czemu? Przecież jesteś jego najlepszym kumplem. - wrzuciłam do kosza ogryzka. Chłopak zaciągnął się ostatni raz i przydeptał peta na ziemi. - Musiałem zająć się siostrą. - westchnął ciężko i otworzył przede mną drzwi od szkoły. - Aha. - odparłam i już chciałam pójść dalej sama kiedy ten złapał mnie za ramie zmuszając tym bym jeszcze nie szła. - Co? - uniosłam oczy na wysokość jego twarzy. Dostrzegłam,że się waha ,że szuka słów.
- Co robisz po szkole? - wydukał przeczesując swoje włosy ręką. - Ja? Nie wiem , do domu idę. - odparłam zgodnie z prawdą. - Może poszlibyśmy do mnie obejrzeć jakiś film? - zapytał z nadzieją w głosie. - My? - wyjąkałam. - No . - mruknął speszony. Podrapałam się po głowie i naciągnęłam plecak na ramie bardziej ,szukając słów. - Nie mogę dziś. - skłamałam i dodałam uśmiechając się przepraszająco. - W porządku, nie ma sprawy. Innym razem. - kiedy kiwnęłam głową chłopak dodał. - To ja idę,cześć. - plątał się w słowach i odszedł znikając w tłumie. Dlaczego skłamałam? Przecież nie miałam nic do roboty i pewnie będę siedzieć sama w domu. Westchnęłam zła na siebie i poszłam na lekcje. Po siedmiu godzinach byłam już wola więc skierowałam się do domu. Znowu wybrałam drogę przez park. Idąc dostrzegłam,że na jednej z ławek siedzi Mike. Był sam więc przystanęłam przed nim. Nawet mnie nie zaszczycił spojrzeniem. Nie zrażona usiadłam obok niego i wyrwałam mu papierosa z ręki.
- Co taki nie w sosie? - zapytałam a Mike zaczął wyrywać mi swoją własność z ręki. - Oddaj! - warknął zły. Oddałam mu i prychnęłam pod nosem po czym wstałam chcąc sobie pójść. Złapał mnie za rękę i mruknął. - Przepraszam ,nie chciałem. - po tych jego słowach jak idiotka usiadłam z powrotem. - Więc? - uniosłam brew a on patrząc przed siebie milczał przez dłużą chwilę w końcu odezwał się. - Czemu Eliza nie może dać mi spokoju?
- Mnie się pytasz? - ze zdziwieniem odpowiedziałam na co on wzruszył ramionami. - Gołym okiem widać,że i tobie i jej jeszcze zależy. - wymamrotałam zniesmaczona. - Nie zależy mi, po tym co mi zrobiła? - spojrzał na mnie na co ja wzruszyłam ramionami. - A co zrobiła? - ciekawość zwyciężyła.
- Zdradziła mnie. - zrobiłam duże oczy i podrapałam się po skroni myśląc intensywnie co powiedzieć. - Mimo to dalej ją kochasz. - mruknęłam pod nosem dobijając chyba bardziej siebie tymi słowami niż jego. - Nie kocham. - zbuntował się a ja w tej chwili dostrzegłam jak w naszą stronę idzie Eliza z Mattem. - Udowodnię Ci to. - dodał pewnie także dostrzegając tamtych i po chwili odwrócił się przodem do mnie ujął moją twarz w dłonie. Chciałam go odepchnąć ,chciałam zaprotestować ale nie mogłam. Przecież podświadomie tylko na to czekałam. W chwili gdy Mike musnął moje usta swoimi zdążyłam tylko jęknąć i nie protestując dałam się całować. Poczułam na sobie wzrok Elizy i Matta ,którzy właśnie nas minęli. Mike oderwał się ode mnie uśmiechając się łobuzersko. - Czemu to zrobiłeś? - wysapałam czerwieniąc się na buzi. - By pokazać,że nic już do niej nie czuje. - wzruszył ramionami i wstał. - Mi czy Elizie? - zapytałam czując się wykorzystana. - O co Ci chodzi? Przecież ci się podobało! - po tych słowach poszedł a ja zostałam sama. W jednym miał racje dupek. Podobało mi się, cholernie mi się podobało. Westchnęłam wstając i wyciągnęłam komórkę napisałam smsa do Matta: ' hej, może to ty wpadniesz do mnie dziś? mam wolną chate' wcisnęłam wyślij i po chwili dostałam odpowiedź. ' Mam inne plany ' . Wsunęłam do drzwi klucz i weszłam do domu, rzuciłam plecak i odpisałam : ' przecież rano chciałeś' ,odpowiedź przyszła szybko: ' Już nie chce, nie mam czasu '- wpatrywałam się w tego smsa kilka minut zastanawiając się o co mu chodzi bo ewidentnie był na mnie zły. Nie odpisałam mu już do końca dnia. Postanowiłam pogadać z nim jutro.
CDN
Siemasiema
Inni zdjęcia: Lata lecą .. dotyk:) harrypottergallery:) harrypottergalleryHarry z Ginny harrypottergallerySzczęśliwy Remus :) harrypottergalleryRemus Lupin :) harrypottergalleryZamyślony Harry harrypottergallery:) harrypottergalleryRemus i Tonks harrypottergalleryUliczka aceg