http://www.youtube.com/watch?v=cSnkWzZ7ZAA
Dość czesto Ordinario komentowała opowiadania innych autorów, ostatnio dość często opowiadanie Oli.
Postanowiła jednak napisać swoje opowiadanie, żeby nie było, że się wymądrza czy coś w tym stylu.
Całkowicie ją rozumiem i w tym momencie dodaję z wielką radością opowiadanie, które niedawno mi wysłała na pocztę.
Tekst jest inny, co sprawia, że jest jeszcze lepsze i dużo ciekawsze... Miłego czytania ;*
Nie przeczytasz kolejnego nudnego opowiadania opowiadającego o losach normalnej dziewczyny która sądzi, że świat kręci się wokół niej, ma fantastycznego chłopaka ( oczywiście najpopularniejszego w całej szkole. Oczywiście ja zdradza ale ona o tym nie wie choć jak głupia dowie się o tym po dwóch zdaniach. ), ma wiele wspaniałych koleżanek które lecą na jej hajs. Pod koniec jak to zwykle bywa, zajdzie z nim w ciążę ( a nie, przepraszam, zajdzie z nim na początku ), potem on ją zostawi dla jakiejś blond lalki, ona się załamie, zabije a on zrozumie swój błąd i również popełni samobójstwo. Jeśli lubisz takie teksty w których są miliony błędów ortograficznych to proszę bardzo, choć jak ja to czytam to mnie aż krew zalewa. Koniec gadania o mnie.
Nie napiszę czegoś co jest podobne do wszystkich opowiadań. Mam nadzieję, że będzie inne.
Błądzisz po ulewnym labiryncie, w tle słychać płacz małego dziecka zmieszany z złowieszczym śmiechem. Biegasz boso i szybko ale tak aby nie wywrócić się na mokrą ziemię z wystającymi korzeniami. Twoje stopy już są na skraju wytrzymałości ale bólu nie czujesz. Dałaś się w to wciągnąć za małą dawkę kokainy której tak bardzo potrzebujesz. Jest to twój lek na każdy problem. Szkoła, dom, rozwód rodziców? Sama przecież mówiłaś, że to nic nie warte życie a koka to twoja odskocznia od tego całego smutnego i zwariowanego świata. Kiedyś twoją pasją była muzyka, ale nie chciałaś nic z tym zrobić. Przecież mówiono, że jesteś na drodze aby zostać najlepszą perkusistką świata.
Błądzisz. Jesteś już przy końcu. Zauważasz, małą tabliczkę. Oznajmia ona, że twoje życie zostało skończone. Po dwóch latach nałogu Bóg stwierdził, że nie jesteś już potrzebna na ziemi. Sądziłaś, że twoje miejsce jest w piekle ale Pan Ciemności którego wielbisz nie chce cię tam. Nie potrzebuje ciebie w swojej czarnej otchłani którą zalewa brązowo czerwona krew marnych istot które tam trafiły. I co. Teraz załamujesz ręce? Już przy końcu? Poddajesz się? Taka silna dziewczyna jak ty, nie może się poddać. Nie przy końcu.
Zbłądzona i rozpaczona widzisz ich. Dwóch osobników płci męskiej. Pierwszy z nich wciągnął cię w to gówno podczas Przystanku Woodstock. Drugi. Drugi był twoich przyjacielem od małego. Wspólne zabawy w piaskownicy, ta sama szkoła, pierwszy pocałunek i stosunek to z nim. Nie opuścił cię. Nawet jak potrzebowałaś lekarstwa a nie miałaś kasy, on nie odszedł. Znosił twoje humory. Kochał cię taką jaką byłaś i jesteś, ale ty wybrałaś tego drugiego. Tego co miał kokę i inne używki. On pieprzył cię cały czas, nawet jak nie miałaś siły. To on bił cię za nieposłuszeństwo. Mówiłaś, że go kochasz, ale to gówno prawda. Kochałaś jego kokę i forse. Nic więcej .
A teraz, cała ta bitwa toczy się w twojej głowie gdy ty leżysz na szpitalnym łóżku a lekarze walczą o twoje zdrowie. Co będzie dalej? Nikt tego nie wie. Wszystko zależy od woli boskiej. Zapytasz się : którego Boga? Pana Ciemności czy Pana Jezusa? Spytaj się tego w którego wierzysz. Ja wierzę w obu, odpowiedź Ci nie udzielę.
Od Autorki : Rozumiem, że nie jest to zupełnie opowiadanie. Nie posiada ono dialogów i innych rzeczy ale każde co inne to również piękne co normalne.
Wiem, możecie tego nie rozumieć, ale cóż. Nic na to nie poradzę.
Ordinario
Inni zdjęcia: Tatry slaw300Z kuzynem nacka89cwaSac a dos. ezekh114Ja patrusia1991gdTorcik patrusia1991gd:***** patrusia1991gd:* patrusia1991gdJa nacka89cwaIdą przez życie ? ezekh114Na Mazowszu. ezekh114