Opowiadanie Aleksandry cz. 2

CZEŚĆ PIERWSZA OPOWIADANIA ALEKSANDRY W POPRZEDNIEJ NOTCE,

DRUGA ZNAJDUJE SIĘ PONIŻEJ :

-Hej mała.
-O ! Cześć .
-Co tam ?
-Nic ciekawego - nudno. Właśnie czytałam książkę.
-Aha. A nie miałabyś może ochoty na krótki spacer do lodziarni ?
-Teraz ?
-Tak, a co ?
-Nic . Chodźmy .
-No to w drogę .
Szliśmy, dużo rozmawialiśmy i się poznawaliśmy. Dowiedziałam się, że ma na imię Michał, - od razu skojarzyłam, że to on dodał swój nr do moich kontaktów - że mieszka niedaleko mnie i Lenki, że ma 19 lat i, że od 10 lat jeździ na deskorolce.
Gdy doszliśmy:
-Jakie chcesz lody ? - zapytał
-Nie no przestań. Sama sobie kupię.
-Ja zaproponowałem, ja stawiam.
-No, ale ja ci jeszcze nie podziękowałam za to, że oddałeś mi mój telefon. Nie każdy by tak postąpił.
-Dobra, dobra. Kiedy indziej. A poza tym głupio bym się czuł.
-A skąd wiesz, że będzie jeszcze jakieś ' indziej ' ?
-Ponieważ jestem zbyt uroczy, żeby sie mi oprzeć . A więc jakieś specjalne życzenia co do lodów ?
-Śmietankowe z sorbetem truskawkowym.
-Już się robi. Za chwilę wracam.
-Ok. Będę czekać.
Zajęłam miejsce przy wolnym stoliku i czekałam na Michała. Gdy tak na niego czekałam patrzyłam na bawiące się maluchy. Moim największym marzeniem było zostanie matką, ale to dopiero za kilka lat. Nie mam na razie w planach dziecka. Moje rozmyślania przerwał obładowany lodami Michał.
-Proszę, to dla cb . - powiedział
-Dziękuję. Wiesz coo.... przesadziłeś z ilością .
-Oj, nie przesadzaj.
-Dobrze już dobrze, ale jak będę gruba to będzie twoja wina.
-Ok. Biorę to na siebie. I tak jesteś piękna.
-Naprawdę tak uważasz ?
-Pewnie.
-Słodki jesteś.
-No wiem . Jak lody z truskawkowym sorbetem. Czyż nie ?
-No jasne. I jeszcze jaki skromny.
-Sie wie.
Zaczęliśmy oboje się śmiać. Tak głośno, że aż właściciel wyrzucił nas z kawiarni.
-Co za chamstwo . - powiedziałam
-Dobra, dajmy już spokój. Idziemy się przejść ?
-Okey.
Zaczęło się ściemniać i robić zimno.
-Mała, nie jest ci zimno ?
-Odrobinkę .
Ściągnął swoją bluzę i okrył mnie nią . Cała się w niej 'zatopiłam'.
-Dzięki.
-Nie ma sprawy. Przyjemność po mojej stronie.
-Jasne.
Zaczęliśmy chichotać.
-Może usiądziemy ? - zaproponowałam
-Ok.

cdn

mam pytanie :

znajdzie się osoba chętna, który wykupi pro na : paramorexx3 ? ;>