Opowiadanie Weroniki ; )
CZESC PIERWSZA
Spotykamy się to trwa już miesiąc .Magia, spokój jestem czysta już od miesiąca. Uwielbiam z nim rozmawiać, uwielbiam topić sie w jego ramionach, uwielbiam kiedy na mnie patrzy i kiedy pożąda mojego ciała-mam nad nim władze i to mi się cholernie podoba. Któregoś dnia kiedy był w pracy postanowiłam wyjść do starych znajomych-magiczne substancje ,wódka ,blanty czułam głód cholernie chciałam się zaćpać, napić odlecieć! Chciałam być z nimi w tym jebanym kosmosie lecz kiedy popatrzałam na ich twarze poczułam wkurwienie-na samą siebie bo przecież tez tak wyglądałam. Zniszczyła mnie miłość i tęsknota-zniszczył mnie ból-jebany ból który czuje do dziś. Moje ciało każdego ranka drga i opętane jest tysiącem mrówek które wpierdala moje ciało to okropny ból lecz wiem że gdzieś w głębi siebie zależy mi na nim i na jego miłości. Od kiedy się spotykamy ani razu nie usłyszał ode mnie słów: Kocham Cię. Wiem że kiedy mu to powiem to on będzie miał władze nade mną a przecież nawet nie wiem czy My to Miłość-jest moją ucieczka, jest moim czasem i jest moim oparciem ale ...Ale znów zaczynam wątpić czy jestem na tyle silna by być w nim zakochana. Może mieć każdą kobietę, może mieć każdą-powtarzam to za każdym razem kiedy chce od niego odejść. Tego dnia poszłam do jego baru siedziałam przy stoliku tym co zawsze On spoglądał na mnie i się uśmiechał kiedy skończył obsługiwać jakiś małolatów podszedł do mnie i pocałował mnie mówiąc: Część Kochanie. Uwielbiałam kiedy tak do mnie mówił ,uwielbiałam kiedy patrząc na mnie czuł coś a jego oczy topiły się w moich-Miałam nad nim władze. Spuściłam wzrok złapałam go za rękę mówiąc: Tęskniłam.