Witam : )
KONIECZNIE PRZECZYTACIE - NO ACTA ( CLICK )
A teraz zapraszam do przeczytania drugiej części opowiadania, wspaniałej autorki jaką jest Maja : *
Dla przypomnienia cz. 1 - http://www.photoblog.pl/opowiadaniazsercemx3/113032315/wasze-opowiadania-maya-cz-1.html
CZĘŚĆ DRUGA :
Od jego ramion płynęło ciepło, miłość, którą tak mocno pragnęła. Umięśnione ramiona, które właśnie przytulały kruche ciało dziewczyny, prezentowały się bardzo atrakcyjne. Długo leżeli w milczeniu, Kasi powieki stawały się coraz bardziej senne, aż zasnęła. Gdy się obudziła Karola w pokoju nie było, lecz usłyszała dobiegające ją okrzyki z salonu. Szybko wstała i zbierając po drodze koszulę jeans i ubrała beżowe getry.
Wychodząc z pokoju usłyszała szept, domyślała się, że tata mówi komuś, pewnie Karolowi, że wstałam. Z wielkim grymasem podeszła do lodówki i wyciągnęła mleko.
Ręce strasznie jej się strzęsły, nie obudziła się jeszcze i nie kontaktowała za bardzo. Usłyszała jak dwie postacie wstają z kanapy, jedna idzie do pokoju obok, a druga podchodzi do niej. Przytula ją. Domyśliła się że to Karol, tata nie używał takich per fumów. Gdy chciała się odwrócić i spojrzeć mu w twarz usłyszała pikanie dobiegające z mikrofali. Próbując wyśliznąć się z silnych ramion upuściła szklankę, która spadła kilka milimetry od jej stóp. Na szczęście Karol szybko zaragował i wziął ją w ostatniej sekundzie na ramiona.
- Zrobię ci to kakao i zaniosę do pokoju, a ty teraz zmykaj. Stała przez dłuższą chwilę wpatrując się w jego płynne ruchy. Weszła do pokoju zdejmując getry i koszule, a zakładając spodenki i ulubioną bluzkę supermana.
Kiedyś razem z Karolem byli parą, lecz wszystko popsuła jedna zwykła zdrada. Tak, to on ją zdradził. Zostawił na zbity pysk. Nie mogła mu wybaczyć, z własną jej przyjaciółką ?! Dziewczyna nie chcąc przyjąć tego do wiadomości próbowała kilkakrotnie popełnić samobójstwo. Nigdy nie mówiła nikomu o tym jaką są wspaniałą i szczęśliwą parą, wolała zachować to dla siebie, dla własnych wspomnień. Przez pół roku dochodziła do siebie. Karol codziennie do niej wydzwaniał, sms, wysyłał kwiaty, listy z przeprosinami, ale wszystko usuwała, paliła lub wyrzucała. Nie istniał dla niej wtedy.
Inni zdjęcia: ;) patrusia1991gdChruszczyki purpleblaack:* patrusia1991gd;) patrusia1991gdJa nacka89cwaWieczór nad jeziorem andrzej73... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24