Witam : )
Niestety nie można dodawać komentarzy, co dla mnie osobiście jest rzeczą okropną :<
Ale dajemy jakos radę, tym bardziej dziękuję za wszystkie kliknięcia ' fajne ' :*
Dodaję teraz opowiadanie Marty, a właściwie już drugą jego część. : )
Miłego czytania :> .
Link do pierwszej części -- > http://www.photoblog.pl/opowiadaniazsercemx3/113158972/wasze-opowiadania-marta-1.html
- Hej Milenko .!
- No cześć , jak tam .?
- Bardzo dobrze . Słuchaj , jakie masz plany na Sylwestra .?
- Jak na razie nie mam żadnych ...
- To już masz , bo przychodzisz do mnie .
- Okej - odpowiedziała od razu , wiedząc , że jej rodzice na pewno się zgodzą . Tym bardziej , że od dłuższego czasu przyjaźnią się z rodzicami Adrianny .
Jednak , kiedy Milena otworzyła szafę z ubraniami stwierdziła , że nie ma nic ciekawego , by założyć . Dlatego też dwie przyjaciółki dzień przed znalazły trochę czasu i wybrały się do pobliskiej galerii .
Natomiast kolejnego dnia , od samego rana dziewczyny już się szykowały . Gdy Milena zdążyła wyjść z domu dostała telefon od Adrianny , która oświadczyła , że będzie jeszcze jej starszy bart - Filip , z kumplem Kacprem .
- Kacprem .?? - zdziwiła się .
- Tak , ale to nie ten , o którym myślisz - zaśmiała się .
- Uff ... to dobrze .
U Adrianny po przyjściu chłopaków :
- Tej , to on .! - rzekła po cichu Milena .
- Jaki on .?
- No ten kolega z przed sklepu.!
- Podoba ci się.?
- I to jak...
- No to na co czekasz.? Zarywaj.!
- No ten no... - nie zdążyła dokończyć.
- Pamiętaj, że takiej drugiej szansy nie będziesz mieć.
Jednak Milena się nie posłuchała i przez cały czas unikała Kacpra. Myślała, że on też.
- `Pewno ma dziewczynę` - myślała.
Przypadkiem wpadli na siebie w kuchni i wtedy poprosił ją na rozmowę. Podczas, której byli bardzo blisko siebie.
W końcu się zlękła, zrobiła krok do tyłu, oparła się o stół i spadły szklanki na nim stojące. Szybko zaczęli zbierać rozrzucone po całej kuchni szkło. W tym samym czasie chcieli podnieść ten sam kawałek, dotknęli twoich dłoni. Przez jakiś czas panowała cisza. Nagle Milena poczuła ukłucie w rękę. Gdy na nią spojrzała była cała od krwi. Kacper zaprowadził ją do łazienki, gdzie obmył i zabandażował rękę.
- Dziękuję.
- Ależ nie ma za co. Przyjemność po mojej stronie.
Po czym uśmiechnęli się do siebie i patrzeli prosto w oczy. Nie minęło 30. sekund, a Kacper pocałował Milenę.
Zachęcam wszystkich do wysyłania mi swoich prac na PM,
albo gadu : 40068180