Dzień dobry kocham Cię :*
Mam dla Was kolejne krótkie opowiadanie, pisane tym razem przeze mnie ^^
Mam nadzieję, że się Wam spodoba i , że przez te ferie nie wyszłam z wprawy : )
W każdym bądź razie proszę o szczere opinie :*
Opowiadanie no może nie jest aż takie krótkie, ponieważ musiałam podzielić je na kilka części ; )
Oto i część pierwsza :
Nie byli już parą od kilku dobrych miesięcy. Jedna kłótnia, z pozoru o dość błahą sprawę zakończyła 3 miesiące beztroskiego życia. Przecież oni tak wiele dla siebie znaczyli. Wszyscy, łącznie z nimi dobrze wiedzieli , że znaczą dla siebie więcej niż wszystko dookoła. Nie mogli bez siebie żyć ... a jednak ? Może i mogą skoro od paru miesięcy milczą, nie odzywają się do siebie ani słowem ? Przelotne spojrzenia, zmierzenia wzorkiem i zazdrość... cholerna zazdrość o drugą osobę w pobliżu swojego ex, to wszystko co ich łączyło.
Przyjaciele byli bezradni, wszelkie próby rozmów, spotkań... zbliżania pary z powrotem do siebie zawsze kończyła się niepowodzeniem. No i dlaczego ? Czy aż tak , tak bardzo bliscy sobie ludzie mogli się oddalić ?
Wszyscy dobrze wiemy , że rozstanie z drugą połówką jest rzeczą okropną, na pewno nie chcielibyśmy tego przeżywać. Ale skoro wiemy , ze nam zależy tak samo mocno jak i tej drugiej osobie no to po co się męczyć ? Po co niepotrzebnie cierpieć ? Honor, ambicja ? Są sprawy ważniejsze w życiu niż swoja duma.
Pewnego dnia klasa obojga nastolatków wybrała się na wycieczkę. Wycieczka była nad morze, bardzo długo wszyscy wyczekiwali tejże wyprawy.
Już podczas drogi wymieniali się oni innymi spojrzeniami niż zwykle. Nie było to jedynie mierzenie , które często dziewczynie sprzyja ale i on usiadł nawet bliżej niej.