UWAGA !
JEŻELI MACIE JAKIEŚ OPOWIADANIA, KTÓRYMI CHCIELIBYŚCIE SIĘ POCHWALIĆ
PRZED INNYMI TO BARDZO ZACHĘCAM DO WYSYŁNIA MI ICH NA PM,
BĄDŹ NA GADU : 40068180
-opisz mi swój ideał ?
- ideałów nie ma...
- więc nie masz marzeń ? nie wyobrażasz sobie kogoś dla kogo mogłabyś zwariować...?
- Nie muszę !
- jak to ?
- ja już zwariowałam.
-Dlaczego nie śpisz?
-A ty?
-Zaraz się położę. Muszę pomyśleć.
-A o czym?
-O wszystkim, o Tobie...
-A o czym, o mnie?
-O tym że było mi bardzo miło jak do mnie przyszedłeś i że będzie mi bardzo smutno jak odejdziesz.
-To nie pozwól mi odejść...
-Zawsze uważałem cię za najpiękniejszą dziewczynę na świecie.
- Naprawdę?
- Odkąd pierwszy raz cię zobaczyłem.
- To bardzo miłe... Zrobiłeś mi przyjemność. Inni też mi to mówili, ale to było bez znaczenia.
- Uważałaś, że to żart?
- Nie... Po prostu... nie zwracałam uwagi na to, co mówią. Dopiero ty... To, co mówisz ma dla mnie znaczenie.
-Chyba wiesz czym jest obsesja, skarbie?
-Być może..
-To właśnie czuję do Ciebie.
Wzięli się za rączkę i pobiegli razem na huśtawkę.
Bo w przedszkolu wszystko było łatwiejsze
-Kochasz mnie.
-Nie prawda.
-Możesz kłamać, ale ja i tak wiem swoje.
-Tak? Niby skąd to możesz wiedzieć?
-Twoje oczy szepczą mi to, gdy spoglądasz na mnie stojąc po drugiej stronie ulicy, kiedy makijaż spływa po Twoich jasnych policzkach, bo tak się spieszyłaś, aby mnie zobaczyć, że zapomniałaś wziąć parasola...
- Tak bardzo przywiązałaś się do mojej ręki ? Moze Ci ja zotawie
- Nie wolała bym coś innego
- Co ?
- Twoje serce ...
- On tam stoi! Boże, co mam mu powiedzieć?
- Idź, nie potrzebujesz słów, ani jednego słowa. Idź i go pocałuj.
-Jego oczy...
-Co z nimi?
-Z nimi? Z nimi związane jest każde moje marzenie, każdy sen, bo tylko on ma takie oczy.
- Kocham Cie ...
- Kłamiesz .
- Ale ja , na prawdę .
- Lepiej powiedz prawdę
- Ok . ! Mam wyjebane tego chciałeś .. ?
- Nie .. ! ! ! Przepraszam . !
- Teraz spierdalaj ..
-Dlaczego Ty jesteś taka wyjątkowa?
- Bo 90 % mnie to choroba psychiczna a 10 % głupota.
- uczysz się
-tak
-Żartujesz
- sam zacząłeś
-Być może pewnego dnia obudzę się i poczuje...
-Co?
-Że jestem zakochana! No wiesz: oszołomiona, rozpalona i z mdłościami...
-To nie miłość, mała. To grypa...
-Twój "foch" potrwa góra dwa tygodnie.
-A chcesz się założyć?
-Nie mam o co. Oboje wiemy, że beze mnie nie wytrzymasz. Że nie będziesz mógł zasnąć, że jeszcze dziś przyjdziesz i będziesz błagał o to, bym się odezwała. Spójrz na to z innej perspektywy. Po prostu nie umiesz beze mnie żyć.