Ja szybko doganiam schorowanego starca , łapię go za rękę i szarpiąc za marynarkę , krzyczę mu bezlitośnie do ucha :
-Ty stary pryku , myślałeś , że cię nie dogonię ? -triumfuję-W bieganiu jesteś cienki jak Manadryna w śpiewaniu , każdy by cię dogonił , nawet inwalida na wózku. Ty skończona łamago !
Killer zaczyna płakać i błaga :
-Proszę , zacznij się ze mną bawić , pani Maju , już nie będę z pani kpił na zajęciach - biadoli . - Gdy byłem mały , dzieci nigdy nie chciały się ze mną bawić !
-Wiem ! - odpowiadam błyskotliwie - I wcale im się nie dziwię , ponieważ wszystko kojarzy się panu z seksem! Jest pan obrzydliwy.Nie będę się z panem bawić , nikt nie będzie ! Ha , ha , ah! Ha , ha , ha ...
Mój przeraźliwy śmiech kończy tę dramatyczną scenę , a zrezygnowany Killer bierze skakankę i zaczyna bawić się sam .
No tak . Aga ma rację , mówiąć , że nie powinnam się przejmować drobnymi niepowodzeniami . Mam piękne nowe spodnie , które jutro włożę do szkoły . Boshe! Kiedy w końcu oduczę się mówić ,,szkoła '' ? Ja przecież jestem studentką (jeszcze ... ) i chodzę na UCZELNIĘ , nie do szkoł !
8 stycznia , środa w nocy
Aga uświadomiła mi dzisiaj , że za miesiąć Walentynki , a ja nie mam z kim ich spędzić . Fakt ! Ale jak tu poderwać przystojnego faceta w miesiąc ?! Aga mówi , że jesli jestem w nagłej potrzebie , to powinnam zacząć od internetu . bo to najszybciej . Poza tym - do wyboru , do koloru !
Aga to ma dobrze . Ma fajnego faceta , którego wszystkie koleżanki jej zazdroszczą . Agi chłopak , Michał ( a właściwie Miki , bo MIchał to takie zwyczajne imię , a on jest nadzwyczajny ; myślę , że rodzice nazwali go tak balnalnie , ponieważ nie spodziewali się , że w przyszłości będzie ,,kimś'' , jest gitarzystą w zespole rockowym . Jeszcze nie są tak bardzo znani , ale zagrali już sporo koncertów i mają wkrotce podpisać kontrakt z Majersem . Aga wyjaśniła mi , że Majers to jedna z czterech największych i najbardziej liczących się na świecie firm fonograficznych :
-Wiesz , nie opłaca im się związać z jakąś małą wytwórnią , bo potem to nie ma przełożenia na promocję . Z małymi firmami nikt się nie liczy w telewizji i w ogóle , rozumiesz ?
Nie za bardzo rozumiałam ,ale to nie mialo znaczenia . Ważne , że Miki był zadowolony . Nie chciałam wyjść na ignorantkę , więc powiedziałam :
-To dobrze , że podpisuja kontrakt w dużej firmie . Jak zaczną od dużych , to sami będą duzi ... wielcy , znaczy się - nie wiem , co dokładnie chciałam powiedzieć .
Aga chyba też nie wiedziała , o co mi chodzi , bo spojrzała się na mnie dziwnie i dodała :
-Wiesz , kontrakt to podstawa , ale tak naprawdę wszystko zalezy do promocji . Jak zagrają cię duże stacje , to masz przebój . Jak nie , to kicha ,
Rozumiem - odparłam bardzo serio . I ugryzłam sie w język , bo znowu chciała powiedzieć jakąs głupotę .
Tak bardzo nie lubię , kiedy ktoś rozmawia ze mną na temat , o których nie mam zielonego pojęcia . Uwielbiam rozmowy z Agą , ale nie lubię , kiedy tłumaczy mi zasady funkcjonowania branży muzycznej w Polsce ( bo Aga ciągle porównuje Polski rynek muzyczny do zagranicznego żeby uświadomić mi niezliczone wady tego pierwszego ).
Aga jest bardzo zaangażowana w karierę muzyczną Mikiego i często jeździ z nim na koncerty , żeby jak to mówi , dmuchac na zimne (czyt. jest zwyczajnie zazdrosna).
Na razie MIki nie jest jeszcze popularny , ale za moment może być, a wtedy Aga będzie musiała go jeszcze bardziej pilnować .