6 stycznia , poniedziałek
Ja , Majka , jestem kompletnie załamana! Ale nie dlatego , że dzisiaj jest kolejny poniedziałek w moim życiu.
I również nie dlatego , że nie mam w co się ubrać . I jeszcze jestem załamana NIE Z POWODU TAK WIELU POWODÓW, z powodu którcyh mogłabym się naprawdę załamać.
Jestem zalamana , bo moje życie legło w gruzach ! Jestem skończona !Pochłonie mnie piekło! Już nigdy nie zaznam szczęścia!
Dzisiaj pan W. wykona na mnie wyrok ... Nie , egzekucję ! :/
Już widzę tę jego pomarszczoną twarz , z której nigdy nie schodzi sarkastyczny uśmieszek :
-Naprawdę ? Nie ma pani pracy domowej ? Cóż za niespodzianka! Przeszła pani moje najśmielsze oczekiwania!
Już nigdy nie zaliczę jego przedmiotu ! Nigdy! Nigdy ...
To już koniec ...
6 stycznia , poniedziałek wieczorem
Życie jest piękne ! Pan W. jest chory ! :) Nie , żebym się cieszyła z cudzego nieszczęścia , ale w tym wypadku
to PRAWDZIWE szczęście w nieszczęściu ! Chodzi o to , że ja , Majka , jestem komputerowym analfabetą i nigdy nie zapisuję tego , co piszę na komputerze (swoją drogą mam wrażenie , że komputer jest ode mnie o wiele mądrzejszy i sam powinien wiedzieć , co ma robić ) .Nie robię również kopii zapasowych , ponieważ z niewiadomych przyczyn wychodzę z nieuzasadnionego założenia , że komputerowe nieszczęścia przytrafiają się wszystkim , tylko nie mnie. NIc bardziej mylnego ! Wczoraj wydarzyło się coś , co zrujnowała moje życie . Gdy skończyła pisac pracę zadaną jeszcze w grudniu przez pana W . , nagle wyłączyli mi prąd i pracy ( czyt.superważnej pracy na następny dzień ) już nie było! Ale najważniejsze , że pana W też dzisiaj nie było :)
Pan W . jest postrachem całej uczelni i bardzo mnie nie lubi . NIe lubi tez pozostalych dziewczyn w naszej grupie , ponieważ uważa , że ( i tu cytat , bo nikt przy zdrowych zmysłach nie podpisałby sie pod tak niesprawiedliwą ironia) :
,,Kobiety są podgatunkiem w stosunku do mężczyzn . Maja inną budowę mózgu i mniejszą sprawność intelektualną,Są stworzone do zajmowania się gospodarstwem domowym i płodzeniem (ohydne słowo) potomków męskich .Od czasu do czasu , z powodu zbyt dużej ilości chromosomów igrek (może iks) , rodzą się dzieci płci żeńskiej , nazywane dalej kurami domowymi , celem podtrzymania gatunku ''