photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 STYCZNIA 2015

cz.5

"Carpe Diem" cz.5


 

W domu było strasznie głośno. Amanda zaczęła płakać, a ja się zdenerwowałam. Rozebrałam ją więc szybko i ułożyłam w łóżeczku, po czym wbiegłam pokonując po dwa schody na górę 
  Nie pukając weszłam do pokoju Sama, gdzie stał w samych bokserkach.
-Nie nauczyli Cię pukać?!
-Nauczyli! Ale do jasnej cholery ścisz tę muzykę! Mandi płacze-mówiłam trzymając Lili na rękach.
-A to co?
-Liluśka, można powiedzieć, że ją dostałam
-Fajna.
-Dobra,dziesz ze mną na dół!
-Po co?
-Jak to po co?! Robisz małej mleko a ja idę ją uspokoić
-Nie...
-Nie interesuje mnie to czy ty masz czy nie mach ochoty, czy Ci się chce czy nie. Idziesz i już!
-Dobra, tylko się ubiorę.-podniósł ręce nam głowę, w geście obrony.
  No. Nieźle... 18-sto latek słuchający 16-sto latki. 
  Rodzice wrócili przed 23. Ja cały czas siedziałam przy małej, ponieważ cały czas się budziła.
-Idź już spać kochana-szepnęła Ola.- Tylko najpierw mi powiedz, co to za piesek.
-To Lili, jest moja, kupiłam ją -wymamrotałam na pół śpiąco.
-Nie ma sprawy, ale ty go karmisz, wyprowadzasz i trzymasz w swoim pokoju. 
-Mhm.
  Wzięłam psa na ręce i poszłam z nim do swojego królestwa. Kiedy już weszłam po schodach, puściłam ją na podłogę a ona merdając ogonkiem szła za mną.
-Dobra Lil, wybieraj, śpisz ze mną czy na ziemi?
  Sunia grzecznie siadła przy łóżku.
-Okej, tylko nie robimy siusiu ani nic podobnego na pościeli. Rozumiemy się! 
  Lila szczeknęła.
  Podziękowałam w duchu, że mam własną łazienkę. Szybko się umyłam i wskoczyłam pod kołdrę. Suczka położyła się tuż obok. Wtulona w miękką sierść psa szybko zapadłam w błogi sen.
  Obudziłam się chwilę po szóstej. Była piękna o dziwo bardzo pogodna jak na październik sobota. Ubrałam się jednak cieplej, bo wiało.
-Lila!-zawołałam psinę, a ta wyleciała zza łóżka.-Idziemy na spacerek.
Lilka latała po ogrodzie jak szalona! Obsikała kilka drzewek, ale swoje inne potrzeby załatwiła poza posesją. Nie ma co, mam kulturalnego psa.
-Dobra chodź młoda. Idziemy, bo strasznie wieje.
W domu Sam siedział i pił herbatę.
-Mogę mieć do Ciebie prośbę?
-Do mnie?-zdziwił się
-No tak. Masz auto a ja potrzebuję jechać do sklepu.
-Spoko, daj mi 5 minut.
  Chwilę później siedziałam na miejscu pasażera.
  W sklepie kupiłam posłanie,karmę, obrożę i smycz dla psa a dla królewiczów kupiłam jedno siodło wszechstronne, smaczki, granulaty i lizawki. Do tego kilka par bryczesów, rękawiczki do jazdy, baciki oraz szczotki. Na szczęście nie zapłaciłam dużo.

  W drodze powrotnej 'zahaczyliśmy' także o weterynarza, który zaszczepił mojego kudłatego przyjaciela. 
Okazało się, że Lili jest psem. Jak mogłam tego nie zauważyć?... Teraz będzie nazywał się...hmm, Biszkopt. Tak, to dobre imię, pasuje do jego umaszczenia.
  W domu byliśmy po dziewiątej. Postanowiłam więc zabrać się za robienie obiadu. Zrobiłam rosół a na drugie danie zdrową sałatkę a do tego kotlet. Biszkoptowi osobno ugotowałam jakąś zupkę w kośćmi.
Po 12 wszystko było gotowe. 
-Zuza! Ty świetnie gotujesz!-stwierdziła Ola

-To chyba po tacie.
-Mhm! To by się zgadzało..

-Ania idziesz dzisiaj ze mną do koni?
-A mogę?-zrobiła wielkie oczy.
-No oczywiście! To zjedz na spokojnie, przebierz się i pojedziemy rowerami.
  Ja sama umyłam po sobie talerze, napiłam się soku i poszłam się przebrać. Założyłam na siebie brązowe bryczesy w kratę, bluzkę z krótkim rękawem, a na to ciepłą, szarą bluzę z motywem konia na plecach, do tego wysokie oficerki. Włosy spięłam w warkocz. Biszkoptowi ubrałam granatową obrożę po czym wypuściłam go na ogród.

-Wskakuj na rower i pędzimy!-mówię do niej kiedy sama wsiadam na 'furkę' pożyczoną od taty.
  W stajni byłyśmy po 5 minutach.
-Dzień Dobry pani Dominiko! Którego brać na pierwszy ogień?
-Weź którego chcesz, ja czekam na hali.
  Tak więc pierwszego wzięłam Cymanona. Ubrałam mu czarny czaprak i siodło ujeżdżeniowe, do tego ogłowie. Sama założyłam kask na głowę i wzięłam bacik. Anię posadziłam na przód siodła, i usiadłam za nią..
  Na Cinim nie jeździło mi się zbyt dobrze, za to pani Blance wychodziło to perfekcyjnie.
-Wydaje mi się, że nie dam sobie z nim rady. -stwierdziłam odprowadzając Cinnamona do boksu
-Jeśli serio źle Ci się jeździ na bułanku, mogę go wydzierżawić.
-Hm, w sumie to nie głupi pomysł.

  Jazda na Siwym, to było coś! 
-Dobrze Zuu! Nadgarstki proste, w górę. Super. Patrz przed siebie. Generalne? Czy Twoje ramiona nie lubią przypadkiem być za kolanami? Wyprostuj plecy, proste! I teraz ładnie dodajemy do kłusika. Półparadka i lekko łydka, trzymaj go. O tak! Świetnie! Podnieś Królewicza, podnieś. Tak jakbyś chciała go w ogóle od podłoża oderwać. Dosiadem, uda, uda, uda. O, super! Widzisz od razu lepiej zadem idzie. Zu, teraz galop. Półparadka, łydka. Jedź tą długą ścianę. I ciśniecie. Tak, tak, tak. Ręka. Plecy, super! Jeszcze minimalnie pięta w dół. No fenomenalnie Zuza! Do kłusa. Zrób Siwemu żucie, ale cały czas, cały czas na kontakcie. Do stępa, ale dosiadem, dosiadem. 

Komentarze

xroznexopowiadaniax Blanka? Wzorowałaś się na HSJ Blanki Satory? XD Jak dla mnie to ten aspekt dośc taki.. prymitywny, bez obrazy oczywiście :) Nie przepadam za wzorowaniem się na poszczególnych osobach. Nie ma tu ciebie i tej 'oryginalności'. Mi - jako osobie, która z końmi żyję od zawsze - takie porównanie do realu poprostu nie leży. Ale to moje zdanie :) Może innym się spodoba :)
A co do fabuły. Tu znowu za mało realne. Dziewczna dostaje wszystko. Po jednej jeździe na koniu z niego rezygnuje bo jej nie leżało. Za 473647 akcesoriów i siodło płaci mało. A i pies nie reaguje na imię po jednym dniu :D
Pracuj nad wątkami, myśl, czy sama jak byś czytała takie coś, byłabyś zadowolona - mi pomogło :)
A i jeśli chcesz trafić do większej ilości odbiorców, nie tylko tych 'końskich' staraj się albo wyjaśniać terminy, albo pisać bardziej 'na chłopski rozum' :D
18/01/2015 22:27:35
opowiadaniainietylko Si, p. Blanka Satora xd. Tak jakoś wyszło. Ale dziękuję za komentarz, z pewnością na takie rzeczy zwrócę większą uwagę. Co do konia, no trochę głupio wyszło ;d. teraz pracuję, pracuję i jeszcze raz pracuję. Według mnie moje teksty są jeszcze [za przeproszeniem] gówno warte, więc.. :)
19/01/2015 10:06:32
xroznexopowiadaniax Bez przesady, odrobina samokrytyki nie zaszkodzi, ale z umiarem! :D To początek, więc spokojnie ;) I tak z ciekawości - do której klasy chodzisz?:)
19/01/2015 13:09:13
opowiadaniainietylko 2 gim.
No, ja dopiero zaczynam! :) Ale mnie samej się moje teksty nie podobały na początku i coraz bardziej się staram. "Uczę" się robić opisy i unikać powtórzeń (co przy mojej pani z polskiego jest trudne. W końcu nie każda nauczycielka w jednym zdaniu powtarza jedno słowo trzy razy..). Ogółem dużo pracuję nad sobą. Już nie robię notek w 20 minut, żeby tylko były. :)
19/01/2015 13:29:50

kopytkowe Jak już dałaś co nieco opisów, to znowu literówek porobiłaś, że aż ciężko czytać. Popracuj nad postaciami, wykreuj im konkretne charaktery, a nie... Taki Sam na przykład - raz wredny egoista, dumny i opryskliwy, a raz kochany i pomocny bez konkretnego powodu. Pracuj dalej, pracuj i pisz, a coś z tego będzie.
Edelline
05/01/2015 23:58:03
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 19
opowiadaniainietylko :D Tylko, że na to trzeba jeszcze mieć pieniądze. No w ostateczności 2/3 konie sobie kupie i już XD Ale póki co, nic nie planuję, bo nie wypali xd.
06/01/2015 0:32:01
kopytkowe Ano właśnie co do pieniędzy i opowiadania, to rozwalił mnie tekst, że za te zakupy nie zapłaciła dużo xd
06/01/2015 0:32:48
opowiadaniainietylko Hahaha, miałam na myśli, że nie zapłaciła kilku tysięcy XD Poza tym wiesz.. Odkładała 8 lat (y) X'D
06/01/2015 0:33:42
kopytkowe Jak już doszła w tej liście do siodła nawet, to stwierdziłam, że tysiąc to chyba za mało na całość xd Ale nie wnikam, nie wnikam :P
Na mnie już pora niestety, do kolejnej części :)
E.
06/01/2015 0:35:11
opowiadaniainietylko Dobranoc :)
06/01/2015 0:39:33

helpcentre Wow, masz super opowiadania!
niecierpliwością czekam na więcej ^^
05/01/2015 14:01:34
opowiadaniainietylko Dziękuję :*
05/01/2015 17:25:24

vhalla Pani Blanka? Hmm... ;D
Ogółem to piszesz fajne opowiadanka ^^. Jedynie co to zdziwiłam się, że dopiero u weterynarza dziewczyna zaczaiła, że jej "kudłaty przyjaciel" to pies :D.
03/01/2015 19:15:18
opowiadaniainietylko Pani Blanka :D Tak mnie wzięło na andaluzy, lusitano i wgl to pierwsza myśl p. Blanka Satora! XD
A no i dziekuję ^^
A co do tego psiaka, miała być sunia, ale imię mi się nie podobało i tak jakoś śmiesznie mi się pisało o suni xd Więc jest psieł XD
03/01/2015 19:17:28
vhalla Ahah, okej xD
Właśnie też moja pierwsza myśl "chyba chodzi o panią Blankę Satorę" ^^
03/01/2015 19:19:47
opowiadaniainietylko :D
03/01/2015 19:20:07