Cześć; * tu kolejne moje opowiadanie . Mam nadzieje że sie będzie podobać.
Miłego dnia ; *
Była to niedziela , wtedy miał przyjechać do mnie mój chłopak Michał była już 14 miał być o 12 , bardzo mi zależało aby przyjechał.
Już od dłuższego czasu nie układało sie nam , nie wiedizałam co sie dzieje . Postanowiłam do Niego zadzwonic.
-No Hej skarbie.
-Hej.
-No miałeś przyjechać.
-Przepraszam Cie , ale dzisiaj nie przyjade - usłyszałam w telefonie głos młodej dziewczyny.
-Zatrzymała mnie pilna sprawa.
-Jaka to pilna sprawa? - Chciałam go zapytać wprost ale sie powstrzymałam.
-Powiem Ci jak sie spotkamy .
-Okej jak uważasz , to cześć.
-Cześć , do jutra skarbie , miłego dnia.
- Nawzajem - powiedziałam wkurzona.
Jednak nie dawał mi spokoju ten głos młodej dziewczyny , kto to mógł być , Michał nie ma siostry , o ciotecznej
też nic mi nie mówił . Musiałam to sprawdzić , pojechałam autobusem do Niego , choć miałam wyrzuty sumienia że go sprawdzam .
Po 1 godzinie dotarłam na miejsce, jeszcze przez chwile wachałam sie czy iść czy nie iść ale poszłam.
Zapukałam do drzwi otworzyła Jego mama .
- O Ola .
-Dzień dobry, jest może w domu Michał.
-Tak jest w swoim pokoju.
Kiedy wszedłąm do pokoju zobaczyłam Michała który tańczył wygłupiał sie z jakąś piękną, młodą dziewczyną . Stałam tak przez
chwile bo nie usłyszeli jak weszłam bo grała głośno muzyka , lecz po chwili Michał zauwazył.
-Ola? Co ty tu robisz?
-Co zaskczony ty nie chciałeś przyjechać do mnie to ja przyjechałam do Ciebie . Taką to miałeś warzną sprawe dla której
nie przyjechałeś do mnie ? Zabawiasz sie z jakąś panienką .
-aaale to nie tak pozwól mi to wytłumaczyć - przerwał mi Michał.
-Pozwól mi dokończyć Jesteś taki sam jak inni mężczyźni , nie dzwoń do mnie i nie przyjeżdżaj , to koniec - wybiegłam płacząc
Ola biegła tak szybko że nie zauważyła samochodu który jechał bardzo szybko , potrącił ją. Michał szybko zadzwonił na pogotowie .
Niestety nie dało sie jej już uuratować .Ola zmarła .Michał nie mógł w to uwierzyć , cały czas zażucał sobie że to Jego wina.
Pare dni później odbył sie pogrzeb Oli.Na pogrzebie Michał przyszedł aby ostatni raz porzegnać sie z dziewczyną, wypowiadając
cicho te słowa
" Kochanie nie gniewaj sie , to nie tak jak myslałaś .To była moja przyrodniasiostra z Ameryki o której sam sie niedawo dowiedziałem.Mam nadzieje że będzie Ci tam lepiej..KOCHAM CIE.