W krzywym zwierciadle .
Stojąc na moście wpatrywałam się w ciemnogranatowe niebo, które z minuty na minutę stawało się coraz ciemniejsze. W mojej głowie kłębiło się mnóstwo myśli. Wszystkie wspomnienia związane z NIM były bardzo bolesne dla mojego serca. Zastanawiałam się nad wszystkim , nad życiem, swoimi problemami w szkole i w domu a przede wszystkim nad rozpadającą się rodziną. Wszystko w jednej chwili rozpadło się na moich oczach . Rozstanie rodziców bolało mnie najbardziej. Czułam, że moje zdanie w tym domu wcale się nie liczy i staję się dla nich cieniem. Ale to nie był koniec, wbrew przeciwnie moje życie stawało się coraz większym koszmarem. Chłopak, który zostawił mnie dla starszej o trzy lata dziewczyny pokazał mi jakim naprawdę jest człowiekiem. I co z tego, że codziennie bywał w moim domu, pokoju skoro okłamywał mnie i bezczelnie wmawiał, że kocha mnie i tylko mnie oraz abym nie bała się o to, że mnie zostawi. Ale po trzy letnim związku wepchał się pierwszej, lepszej lasce do łóżka. Przyłapałam go w domu. Od tamtej pory wpadłam w totalną depresje. Zapomniałam o wszystkim. Zaczęłam pić, palić, brać dragi. Byłam załamana. Nie jednokrotnie chciałam odebrać sobie życie, ale na szczęście zareagowała moja najlepsza przyjaciółka. Codziennie widziała pokaleczone ręce i nogi od żyletki. Na szczęście dzięki niej
wydostałam się z tego dołka. Zaczęłam normalnie jak człowiek funkcjonować . Teraz,
gdy minęły dwa lata od rozstania, zaczęłam widzieć świat w innych kolorach. Jestem szczęśliwa, że właśnie moja najlepsza przyjaciółka pomogła mi w trudnych dla mnie chwilach.
Rozmyślając w dalszym ciągu o moich problemach, zauważyłam jak nieznajomy chłopak wpatruję się w moje ruchy. Przyznaję w tej chwili miałam myśli samobójcze. Czułam, że moje nogi chcą jak najszybciej przejść na drugą stronę barierki i skoczyć do głębokiej wody. Spojrzałam na niego, opierając się o barierkę. Chłopak był przygotowany na wszystko, trzymał w ręku telefon oraz stał w bezpiecznej odległości ode mnie po to, aby w razie potrzeby szybko udzielić pomocy.
- I co tak nade mną ślęczysz? zapytałam chłopaka, który automatycznie wytrzeszczył szeroko oczy. Co tak się patrzysz nigdy dziewczyny nie widziałeś, czy co?
- Nie, przepraszam myślałem, że potrzebujesz pomocy, więc czekam może &
- Ja pomocy? Chyba sobie kolego żartujesz . Lepiej zmykaj do domu, bo mamusia będzie się martwić o swojego synka!
-Ale nie wyglądasz za dobrze wszystko w porządku? Może jednak Ci pomóc ?
- Głuchy byłeś?! Spieprzaj stąd! wydarłam się na niego. W głowie poczułam sygnał, który alarmował o braku tytoniu w moim organizmie.
Wzięłam głęboki wdech i skierowałam swoje oczy na chłopaka. A jednak mnie posłuchał i skierował się w stronę powrotną. W jego ruchach widać było, że przestraszył się mnie i to bardzo.
- Ej zaczekaj! krzyknęłam i pobiegłam w jego kierunku. Zaczekaj !
- Chciałaś, żebym stąd spieprzał wiec idę.
- Sorry nie chciałam tak powiedzieć. Masz może fajki? Strasznie chce mi się palić.
Cdn.
Piszcie swoje opinie w komętarzach , bardzo jest to dla mnie ważne co o tym sądzicie.