photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 CZERWCA 2013

Powrót i część 2 .

A jednak CZĘŚC 2 


Pani Kowalska wzięła na moment szczeniaka i podała mu zastrzyk.Po pięciu minutach był już z powrotem. 

-Mam jeszcze jedno małe pytanie. Domyslacie sie panśtwo,do kogo on może nalezeć? 

- Tak!-odpowiedział tata.-Dziś podczas śniadania widziałem jakiegoś mężczyznę,jak rozwieszał ulotki o tym piesku.

- To dobrze.Tak jak już wspomniałam,prosze przyjść za jakieś 2-3 dni za zdjecie bandażu i prosze skontaktować sie koniecznie z włascicielem.

-Prosze Pani,a czy tak trzeba?-zapytał Marcin.

- Tak. Widze ,że jesteś już bardzo przywiązany do tegopieska.Nie mógł trafić w lepsze rece. Ja muszę już niestety państwa przeprosić,ale obowiazki wzywają.

-Jeszcze raz Pani dziekujemy - powiedziałam w imieniu całej rodziny.

-Nie ma za co. Ja wykonuje swoje obowiazki słoneczko. Do widzenia. 

Kiedy wróciliśmy do domu, ja i mama zabrałyśmy się za przygotowanie obiadu. Marcin bawił się z pieskiem,a tata oglądał program telewizyjny. Wraz z mamą zadzwoniliśmy po obiedzie do właściciela pieska i opowiedzielismy całą historie.Po głosie właściciela słychać było ,że mężczyzna strasznie się ucieszył z tego telefonu. 

Po kilku godzinach właściciel był juz u nas. Z cieżkim bólem oddalismy szczeniaka. Mama przekazała Panu Nowakowskiegu wiadomość,że musi sie stawić na wizycie kontrolnej u weterynarza. Wraz z rodzicami postanowiliśmy wziaść ze schroniska podobnego pieska.Ale z pewnością nigdy nie zapomnimy o tym niespodziewanym gościu. 

Czwórkowe wyracowanie z Języka polskiego. Podobało się? Piszcie w komentarzach! 

Komentarze

pierdolneciecytatem fajnee :)
21/06/2013 15:53:12
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika opowiadania1234.