Szłyśmy sobie spokojnie do szkoły, a tu nagle pojawił się Beck z kumplem ( w którym przypadkowo kocha się moja przyjaciółka ).
- Cześć dziewczyny! - mówią jednogłośnie.
- Cześć wam!
- Mamy pytanko, co robicie dzisiaj po szkole?
- A nie mamy żadnych planów, a dlaczego pytacie?
- No bo chcieliśmy się zapytać, czy nie chciałybyście z nami wyjść na jakiś koktajl, albo coś?
- No jasne, z jak największą przyjemnością!
- Okej, to do zobaczenia po szkole..
Dobra, wchodzimy do szkoły,a tu nagle Jade podstawiła mi nogę i wylałam na siebie sok bananowy i wyglądałam, jakby zwymiotowała sobie na koszulkę.. Na szczęście Emily miała bluzkę, na wszelki wypadek i mi pożyczyła. Byłam tak podekscytowana tym spotkaniem, że zasnęłam na lekcji i nauczyciel języka polskiego kazał mi zostać po szkole.. O nie! Co ja teraz zrobię?! Przecież mieliśmy się po szkole spotkać.. Muszę powiedzieć im po prostu, że nie mogę, bo zostaje w kozie..
- Beck, mam złą wiadomość..
- Co się stało?
- Muszę zostać w kozie, za spanie na lekcji.. Przepraszam..
- Nic się nie stało. Wyjdziemy sobie kiedy indziej.
- Okej, dziękuję..
Koniec lekcji.. Dobra, muszę iść do tej głupiej kozy.. Szczerze wam powiem, że migdy nie byłam w kozie, dlatego że mam dobre, a nawet bardzo dobre oceny, we wszystkich przedmiotach. No ale cóż, jak trzeba, to trzeba, a z kozy nie uciekne..
________________________________________________________________________
Podobało się? Jeżeli będzie 10 ' fajne ' dodaję następny rozdział . :) . Proszę nie spamować!
MOŻNA DODAWAĆ
DO ZNAJOMYCH ; )