Twoja obecność jednocześnie sprawia ból i daje ukojenie. Bezsens.
Jesteś dla mnie jak narkotyk. Narkotyk, którego potrzebuję do życia, jak tlen. Bez Ciebie umrę.
I za każdym razem kiedy jestem w jego towarzystwie, mówię sobie "Trzymaj dystans, trzymaj się z dala od niego, on Cie zrani", ale też za każdym razem łamię tę zasadę, bo go potrzebuję.
próbuję sobie wyobrazić tak wielką miłość. Tak silną, żeby dla kogoś zrezygnować ze wszystkiego, czego się pragnie dla siebie.
Czuję się jak oszustka, bo mimo że przysięgałam zapomnieć o nim, nie zapomniałam. Pamiętam wszystko, co ma z nim związek. Odczuwam jego nieobecność tak jak utratę powietrza.
Wciąż bardzo pragnę jego bliskości. Jak narkotyku potrzebnego, aby przeżyć każdy dzień. To nałóg. Silny i nieokiełznany.
Staliśmy na przystanku w małej grupce, tylko siostra i jej chłopak stali trochę dalej. Wszyscy byliśmy już nieźle wcięci. Usłyszałam krzyki szwagra, że ma się go słuchać, że to on w ich związku jest tym co decyduje o wszystkim, więc jej zdanie się nie liczy. Niewiele myśląc podeszłam do nich, gdy zobaczyłam jej rękę całą siną od ściskania przez tego debila, nie wytrzymałam. Wyjebałam mu z całej siły, a jednak trochę jej jeszcze miałam. On lekko oszołomiony spojrzał na mnie ze zdziwieniem, a ja tylko powiedziałam, że nie pozwolę by ktokolwiek tak traktował moją siostrę. Po tym wydarzeniu po raz pierwszy usłyszałam z jej ust, że jest ze mnie dumna.
Nie dzwonił, nie pisał i ona też postanowiła się nie narzucać .
Klikać ' Fajne ' .
Komentować. Pisać , który najlepszy !
Dodawać do znajomych !
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwaWieczór nad jeziorem andrzej73... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24