Oj, oj...
Coś dziś te nasze jaźnie mocno pracowały, śmierdząca baletko, więc chcę Ci tym zdjęciem przypomieć co jest w życiu najważniejsze (JA)=D
Fota przedstawia mnie i Beri podczas, a raczej zaraz po naszych zaręczynach w Gdańsku (nie jesteśmy parą lesbijek, jesteśmy poprostu rodziną).
Mam nadzieje że myślisz o mnie tak samo ciepło jak wtedy podczas taj zimnej podróży.
Nie martw się tym że robisz kupę gałką oczną przez co wyglądasz a raczej jesteś gównem. Nie przejmuj się.
Całuje gorąco moją RÓWNIE kochaną mróf o której może tyle nie pisze ale kocham ją równie gorąco(poprostu ona nie miewa wachań nastrojów - beka 24/h)
oraz Soka mojego najukofańszego pysia i naszą sanatoryjną damę Tine za którą szalenie tęsknie. Ciepło myśle o wszystkich starych przyjaciołach z którymi nie utrzymuje stałego kontaktu ale bardzo tęsknie. Wszystke nasze dziołchy z 6c wielki buziol, naszych klasowych amantów a zwłaszcza słupka (niedługo mnie w cyckach przerośnie) całą grupę taneczną, i wszystkich koffaków na świecie, krzycha , perrego, michasia, golfy... wszystkich!!! A szczególnie ciebie koffany Justinku, jesteś miłością mojego życia, kocham Cię=*