nie pierdol, że miłość jest wieczna, że prawdziwej przyjaźni nic nie zepsuje, a pięniądze szczęścia nie dają, gdyby to była prawda, życie byłoby wieczne i nic nigdy by się nie kończyło.
widząc twoje porażki, mam ochotę podbiec, rzucić ci się na szyję i szepnąć ci do ucha, że dla mnie i tak jesteś mistrzem, widząc cię roześmianym, mam ochotę spojrzeć ci w oczy, aby wyczytać z nich, co spowodowało to, że moje szczęście się uśmiecha. Szkoda, że to tylko moje marzenia.
Kochała w nim wszystko, każdy jego uśmiech, każdą nową bluzę, każde mrugnięcie powiekami i każde potknięcie. Dla niej był ideałem.
Uwielbiam to uczucie, kiedy mimowolnie się uśmiecham. Całkowicie się zgadzam, że to najlepszy objaw zakochania.
Dlaczego wszyscy wymagają ode mnie dojrzałości, odpowiedzialności, równowagi, skoro ja nie nie wyraziłam zgody na to, by dorastać?
Kiedy cię najbardziej potrzebuję, udajesz, że cię nie ma.
niewykorzystane szanse bolą bardziej, niż popełnone błędy.
Miłość jest czekaniem. Więc czekam...
-Czy ty nie widzisz? -Czego? -Jak ona reaguje na twój uśmiech.
-O czym tak myślisz? -O miłości. -Jezu. Ciebie też Amor pierdolnął?!