Więc zabij ją i zabij mnie, to będzie łatwe, nie bój się.
Przyjaciel to ten, który stanie z tobą na ławkę, pomaluje całą twarz na zielono i zacznie śpiewać najbardziej wieśniacką piosenkę.
Pożądanie nie zaczyna się od rzeczy wyimaginowanych. Pożądanie jest grzechem bardzo konkretnym zaczynamy pożądać tego, co możemy dotknąć, zaczynamy pożądać tego, co widzimy na co dzień.
Miłość nie jest ślepa, tylko upośledzona.
Uważaj bo od mojej zajebistości cycki Ci wybuchną, kotuś.
Nie śpij, bo podpierdolą ci organy.
Nie wiem czy można sądzić człowieka tylko na podstawie słów i gestów. Słowa i gesty mogą być wieloznaczne, wieloznaczne również może być milczenie i brak gestów. Wszystko jest wieloznaczne, jeżeli nie zna się prawdziwego sensu słów, milczenia, gestów. Jeżeli nie zna się myśli.
Jest duże prawdopodobieństwo, że zostałam jedną z tych dziewczyn, którymi zawsze gardziłam.
Ile można cierpieć przez jednego człowieka?
Nigdy nie wierz w nocne rozmowy. Stracą cały sens, gdy tylko wzejdzie słońce.
Czasem życie się sypie i nie możesz nic poradzić, kiedy wszystko co kochałeś nagle zaczyna cię ranić.
Misiu, mój słodki pluszaku przepraszam bardzo, że w mej wyobraźni przekształcam Cię na jego kształt, mam nadzieje, że nie jesteś zły.
Ulica ma ścieżki, po których sam diabeł kroczy, skurwysynu.
Pozostało: rozpłakać się, usiąść albo wstać i iść dalej.
Nie mam żadnych wymagań do Ciebie. Jesteś. I to mi cholera wystarcza.
Próbowałam reanimować moje serce, ale bez Ciebie odmówiło współpracy.
Początek końca, koniec początku.
Kiedyś w Twoim życiu pojawi się ktoś, dzięki komu zrozumiesz, dlaczego z nikim innym Ci nie wychodziło.
Dostałem w powiadomieniach że złamałaś mi serce.
Dajesz z siebie sto procent, jednocześnie wiedząc, że to i tak za mało.
Mogłabym napisać milion wersów o tym jak cierpię. Kląć jeszcze głośniej i jeszcze częściej, albo odejść nie mówiąc nic więcej.
Złe decyzje, wciąż odnowa, nie wiem już chyba skonam, nie wiem kurwa mam doła, ale wiem, że temu podołam.
Czuję, że wygasa we mnie marzenie i nie ma kogo obarczyć winą. Słyszę, jak nazywasz mnie kłamcą.
A to co płynie mi z oczu to ostatnia łza. Ostatni raz tutaj kurwa padam by wstać.
Może i faktycznie coś się kończy, by coś innego się mogło zacząć. Tylko, że niektóre zakończenia odbijają się na nas zbyt mocno i nie mamy ochoty iść dalej i otwierać nowego rozdziału.
Tak naprawdę nie wiem co czuje. Codziennie bije się z myślami i zaprzeczam samej sobie , że jest dobrze chociaż wszystko się pieprzy . Nie potrafię nawet określić o co dokładnie chodzi, zbyt łatwo się wkurzam o zupełne błahostki lub nawet bez powodu. To jest prawdziwy burdel który ciężko będzie ogarnąć.
Często ludzie wybaczają innym, tylko po to aby, tamci wciąż byli cząstką ich świata.
Polecamy:
:*