http://www.youtube.com/watch?v=Q7Em4fUOrZo
Siedzę na parapecie, w za dużym dresie, w ręku trzymam kubek kakao,
które już jest całkowicie zimne. Patrze w gwiazdy i myślę
"Czy ty kiedykolwiek tęskniłeś?"
Czy tęskniłeś za moim głosem, oczami, żartami, zapachem, za moją obecnością?
Czy Twoje myśli chociaż przez dwie sekundy skupiły się na mnie?
Czy tak, jak ja siadałeś na parapecie i rozmyślałeś o mnie?
Czy kiedyś powiedziałeś "cholernie, mi jej brakuje"? `
Leżała w łóżku i myślała o nim . Patrzała w niebo pełne gwiazd i przelatujące samoloty. Zastanawiała się czy to wszystko ma sens, czy nie wmawiała sobie tego wszystkiego. Nagle poczuła, że po policzku spływa jej łza, zaraz po tym następna. Rozpłakała się jak małe dziecko. Przytulała do siebie miśka i ryczała. Nie lubiła płakać z byle powodu, ale tym razem miała go, płakała przez niego. Chciała z nim porozmawiać i się zobaczyć....Tęskniła za nim.
Zamknęłam się w pokoju i założyłam słuchawki na uszy, zagłuszając cierpienie muzyką. Chciałam uciec od przeszłości, chwili obecnej i przyszłości.
Jednak dumając tak doszłam do wniosku, że siedzenie w ciemnym pokoju nic nie da... Że przegram życie...
Ściągnęłam słuchawki i zaczęłam walczyć o następny dzień... `
najbardziej lubiła siadać na schodku, i patrzeć przed siebie . kiedy tak siedziała, ciepła herbata ogrzewała jej dłonie, a wiatr delikatnie muskał jej twarz myślała o tym, jak przecudownie by było, gdybyś był w tym momencie obok niej .
`Siedząc na parapecie i skubiąc po trochu kajzerkę z dżemem truskawkowym, podziwiałam zachód słońca, linię dzielącą w pół najmocniejszą z gwiazd galaktyki, niebywale cudowną kolorystykę całego zjawiska. mrużyłam co chwila powieki, instynktownie broniąc się przed wciąż bijącymi w oczy promieniami. komórka zawibrowała, prawie spadając na podłogę. złapałam ją szybko, odczytując wiadomość - 'zachody są codziennie, ale ten... ten jest nasz.'. `
`Siedziała na parapecie z kubkiem ciepłego mleka, patrząc na gwiazdy, myśląc o nim.Miała założoną jego bluze i słuchała jakieś nudnej piosenki , która akurat leciała w radiu. Było już dosyć późno.Wzięła do ręki telefon, weszła w funkcję sms i napisała : Mimo tego , że dzielą nas kilometry i mimo tego , że dobrze się bawisz teraz z kumplami chciałam ci napisac , że dziękuję za wszystko. Chwile jeszcze zastanowila sie czy dac mu tą błahą buźkę z dwukropkiem i gwiazdką na sam koniec, wkońcu nie liczyła na nic wielkiego, po prostu chciała mu podziękować za to, że się nią interesował. Jednak po przemyśleniach zrezygnowała z tego . Wysłała mu tą wiadomość i wróciła do swych przemyśleń. Nagle poczuła wibracje telefonu . Dzwonił do niej . Odebrała.Usłyszała jego głos, który tak uwielbiała nie wiedziałą co ma powiedziec. On zaczął : Wiesz ja Cie też. Wiem, że zapewne nie wiesz co powiedziec ale ja Cie Kocham. Jej oczy zaczeły napływać łzami.A on dodał Kotek nie płacz bo nie ma powodu.`