photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 SIERPNIA 2012

Nigdy nie będę w stanie odmówić mu miłości.

 

 

"Napisałeś mi na ścianie"kocham cię na zawsze ty moje kochanie"

 

 

" I zapomnij o mnie"

 

 

 

Kocha się za wady, a lubi za zalety.

 

 

starość nie radość , młodość nie trzeźwość .

 

 

Miłość? 3 razy NIE. Dziękujemy.

 

 

Są ludzie po których odejściu pozostaje coś ponad wspomnienia.

 

 

Nie powiem Ci, że tęsknie, bo to cholernie żałosne, ale tęsknie.

 

 

Wymiękam przy Twoich oczach.

 

 

Myślałam, że znikniesz, jak każdy inny koszmar.

 

 

Nie udław się swoim ego kolego.

 

 

Czasem, gdy patrzę w lustro nie widzę już tej samej wiecznie wesołej dziewczyny. Zmieniłam się. A może tylko zajrzałam w prawdziwy świat? 

 

 

Dobrze byłoby mi uciec, ale lepiej zniknąć.

 


Nie pytaj mnie dlaczego. Nie pytaj jak, po co, gdzie i kiedy. To nie ma sensu, bo sama nie wiem dokąd podążam. 

 

 

grunt to nie dać po sobie poznać, że rozpierdala nas od środka. 

 

 

 

nie przywracaj dawnych chwil, to kurewsko boli.

 

 

Zobaczysz, ostatnia wyjdę z tego syfu.

 

 

Umysł ogarnia codzienny zastój. Skutki widoczne gołym okiem, denerwujący brak pomysłów, a życie toczy się dalej. Czas zmarnowany na wpisy bez dobrej głębi.

 

 

 

powiedziałabym, co czuję na Twój widok, ale takich rzeczy nie mówi się na głos.

 

 

to nie żadne fifirifi tylko miłość, frajerska pało.

 

 

Żyję ze świadomością, że ten świat mnie raczej niszczy.

 

 

To kurwa boli. To skurwysyńsko boli. Nie pakuj się w miłość, ziom, bo Cię rozpierdoli.

 

 

 

Codziennie mijasz mnie w tłumie, a mówisz że nie masz szczęścia przy sobie.

 

 

Myślą, że są lepsi, nie są. Nie czuj się gorszy, kto im dał prawo żeby móc nas osądzić?

 

Oddaj trochę siebie.

 

 

 

-wać panie, udamy się na szlugęsa?
-wyborny pomysł milordzie.

 

 

jednak kurewsko mi go brakuje, wiesz?

 

I udowodnij mi, że w tym całym syfie nie zostałam sama.

 

 

Być może widzisz, że się uśmiecham. Być może mnie nie znasz.

 

Chcę znowu uciec, ale tym razem już cię nie zawołam. 

 

Nie sap więcej, że "zależało".

 

 

Jakieś tam wymysły, jakaś wyobraźnia. 

 

 

Ostateczność? Kotku, w ostateczności, to mój ból ujdzie ci płazem.