photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 MAJA 2012

388.

Pewnego razu miłość zapytała przyjaźń: - Do czego jesteś potrzebna, kiedy ja jestem?! Przyjaźń odpowiedziała: - Jestem po to, żeby tam, gdzie Ty zostawiasz smutek i łzy, mógł pojawić się uśmiech.

 

 

I trzeba być wielkim przyjacielem i mocnym przyjacielem, żeby przyjść i przesiedzieć z kimś całe popołudnie tylko po to, żeby nie czuł się samotny. Odłożyć swoje ważne sprawy i całe popołudnie poświęcić na trzymanie kogoś za rękę.

 

 

 

Nie jestem taką grzeczną dziewczynką jak myślisz i muszę się teraz przyznać,że uwielbiałam gdy trzymał dłoń na mojej pupie lub biodrze i mocno do siebie tulił przy tym czule całując.

 

 

Uwielbiam ludzi, którzy potrafią mnie rozśmieszyć ,kiedy wcale nie mam ochoty się uśmiechać .

 

 

Nadal mamy nadzieję. Nic nie możemy na to poradzić. Udajemy, że jesteśmy szczęśliwe, a kiedy widzimy pary całujące się na ulicy parodiujemy odruch wymiotny. Ale same pragniemy miłości. Wierzymy w nią. Nawet jeśli wiemy, że faceci to skurwiele, to i tak mamy nadzieję, że jeden z nich uratuje nas przed życiem w samotności.

 

 

A Ty myślisz ,że czemu jak byłam malutka w wózeczku to płakałam ? Bo kurcze chciałam sobie najnormalniej w świecie popatrzeć na ładnych chłopców a dorośli jak na złość machali mi przed oczami jakimiś głupimi grzechotkami . 

 

W pewnym momencie, człowiek jest tak przyzwyczajony do samotności, że boi się zakochać.

 

 

Nie lubię uczucia, które się do mnie dobija wtedy, kiedy powiem coś, co mnie śmieszy, ale nikogo więcej. Tylko ja się z tego śmieje.

 

 

patrz jak on na zdjęciach wychodzi, jak wieśniak - chcesz chodzic z nim czy z jego zdjęciami?

 

 

serce, proszę Cię, nie zakochuj się w każdej ładnej buźce, przecież widzisz jak rozum cię powstrzymuję - ale czasem jest tak, że i rozum szaleje na pukncie tej samej buźki co ja.

 

 

miłość - najlepiej spożyć przed : czas nieokreślony . przechowywać w sercu, z dodatkiem miłości odwzajemnionej przez drugą osobę.

 

 

a kiedy powiesz mi, że znowu ci na mnie zależy i tak bardzo ci mnie brak, powiem ci to samo co ty mi w dzień zerwania. leciało to mniej więcej tak : sorry, ale teraz mam kogoś innego na oku, kocham inną. ty też powinnaś znaleźć sobię drugą połówkę.

 

 

 To wszystko tak się zmieniło . To już nie ta miłość . Właśnie spoglądała na brązowookiego idiote bez serca który tak po prostu ją spławił . W tejże chwili . Mówiąc " to już koniec " doznała nie spotykanej do tej pory fali bólu . Wybiegła z pokoju nie wiedząc co ze sobą zrobić . Jednak nie traciłą nadzieji na powrót do ukochanego . By się zemścić znalazła kogoś innego by pokazać mu, że umie bez niego żyć . Damiana . Udawała przy nim bardzo szczęśliwą, zadowoloną z zycia dziewczynę ale gdy tylko znajdowała się w domu, w swoim pokoju była sobą . Ubrana w luźną bluzę z kitkiem na głowie użalała się nad swoim zyciem . Codziennie . Tęskniła za nim . Za pięknym brązowookim brunetem króty siedział sobie wygodnie w jej umyśle . On nie tęsknił . Był zazdrosny . Wziął się na odwagę i powiedział jej że się mylił . Zrobił to jednak przy Damianie a ta rzuciła się brązowookiemu w ramiona . Zraniła go, wykorzystała . Tak po prostu bezwstydnie sprawiła, że dzięki Damianowi znowu jest z nim . A to znowu się stało . Brunet zostawił ją dla innej . Pobiegła do Damiana . Gdy była gotowa wtulić się w jego ramiona on odtrącił ją i powiedział :
-Nie popełnię tego błedu co ty . Wybacz .
Wybiegła . Teraz naprawdę nie wiedziała co ze sobą zrobić.

 

 

Zima . Siedziała na oszronionej ławce, sama . Nie chciała go widzieć . Robiło się co raz ciemniej i chłodniej . Nie wiedziała co się z nią stało . Obudził ją . Zasnęła na ławce znużona jej słonymi łzami . Zaczął ja przepraszać bez końca jednak pozostała nieugięta . Złapał ją za rękę i zaczął ciągnąć . Powiedział tylko " Zaufaj mi " i prowadził ja przez zaśnieżony las . Wiedziała gdzie się znajduje . Pokazał jej ich ulubione miejsce do którego zawsze chodzili . Pokazał jej zaśnieżone miejsca w których kiedyś kwitły ich ulubione kwiaty . Powiedział do niej :
- Wiem . Zjebałem . Ale proszę wybacz mi
- To niemożliwe
Po czym podszedł do jednego z wcześniej wymioenionych miejsc w których rosł kiedyś kwiaty . Zebrał trochę śniegu . Podszedł mówiąc :
- NIe mogę ci dać kwiatów . Daję ci za to śnieg .
- Śnieg ? Pogrzało cię ?
- Gdyby mnie teraz pogrzało to raczej bym sie nie trząsł .
- Więc, po co to robisz ?
- Bo cie kocham . I będe cię kochał . I będe trzymał ten śniego dopóki nie będzie dobrze . Bo jest on dla ciebie i chciałbym byś myslała, że są to kwiaty zimowej pory roku .
Pocałowała go bez słowa . Zrzuciła śniego z ręki i odprowadziła do domu .

Komentarze

annna97 <33
19/05/2012 10:34:24
ahikoodeath Fajneeee ;p
Zapraszam do mnie ;]
18/05/2012 19:59:53
ciuchyxciuszki zapraszam - u mnie śliczne ogrodniczki rozmiar s
18/05/2012 15:47:57

Informacje o opisynadzis


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Skały slaw300Jeszcze nie pusta judgafNaszyjniki srebrne koniczynki otien