Klikajcie "fajne" , komentujcie i dodawajcie ;*
Jak ktoś chce bym wstawiła jego opis bądź opowiadanie to pisać na priv. Piszcie w komentarzach jaki opis wam się najbardziej podoba ;)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Moje życie to idealny cmentarz upadłych nadziei ...
Czy widzisz,że jak domek z kart rozpadam się ?
Moje życie, moja sprawa - jest ryzyko jest zabawa !
Życie to nie zabawa, życie to szkoła przetrwania...
Nie należy żyć przeszłością ani przyszłością, ale chwilą obecną.
Jeśli coś kochasz, puśc to wolno. Jesli wróci - jest Twoje.
Przyjaciel, to kochająca Cię osoba, która oddałaby za Ciebie całe swoje życie :)
Miłość jest piękna, lecz znika jak mgła. Przyjaźń piękniejsza, bo wiecznie trwa. Ostatnie zdanie to jakaś ściema, prawdziwej przyjaźni na świecie nie ma.
Cały mój świat jest w objęciach Twoich rąk.
Potrafisz uzależnić, że przez Ciebie jestem ćpunem, szaleje w euforii przez Twój każdy pocałunek.
Dlaczego kochamy najmocniej wtedy , gdy miłość umiera ?
Siedzę sobie skulony przez laptopem. Patrzę na tą klawiaturę, którą zalewam swoimi łzami. Powinno mi być wstyd. Tak płaczę, ale co mam zrobić? Przecież nie odejdę stąd na zawsze. Mam przyjaciół, którym to wczoraj obiecałem. Obiecałem, że będę się trzymał i podawał Tobie dłoń, nawet jeśli Jej nie dotkniesz to nie rozpłynę się. Będę snuł znowu nasze plany i czekał. Wiesz, jakie to już trudne się staje? Nikt nie chce słuchać moich marzeń z Tobą związanych. W głębi serca myślą o mnie, jak o naiwnym dzieciaku, któremu wmówiono miłość. Od początku wiedziałwm w co się wpakowałem, ale przecież dla mnie walczenie o Ciebie, było wspaniałe. Mogłem się wykazać w tym trudnym celu. Dopiąłem swego, a później nagle straciłem skarb sensu życia. Teraz jest mi z tym ciężko, ale dalej nie umiem. Zrozum wszystko, a ja jak dawniej, codziennie będę Ci przynosił kwiaty.
Ktoś zapytał mnie kiedyś jaki jest sens w płakaniu Ja to wiem i bliskie mi osoby też doskonale się na tym znają. I kto nigdy na prawdę nie płakał i kto nigdy nie cierpiał, nie zrozumie, jak bardzo boli każda kolejna łza. Jak z każdą łzą odpływa kawałeczek nadziei. I nikt nie zrozumie ile znaczy każda rozmowa i jaką wagę mają poszczególne słowa, nikt kto nie był na skraju przepaści i nie poczuł, że powoli spada Kto nie utracił choć na chwilę poczucia godności, kto nie wie co to znaczy nienawidzieć siebie i nikt kto patrząc w lustro nie miał uczucia, że patrzy na złudzenie. Nie zrozumie nigdy, co to znaczy płakać i być smutnym. Żeby to zrozumieć trzeba to poczuć. Tak wielu nie potrafi czuć.
Co u mnie ? Jak zwykle. Coś się sypie. Ktoś się kłóci, Ktoś się czepia. Ktoś przychodzi. Ktoś odchodzi. Ja zostaje.
'Twoja miłość, jedyna bezinteresowna, Nie wiedziałem, że anioły latają tak nisko, Bądź dziś dobrą myślą obok mnie, bardzo blisko.'
Duszę się,dławię,zaciągam powietrzem resztami sił,gdy tylko słyszę.Gdy słyszę głos,który jest moim ulubionym.Myśli uciekają gdzieś w nieważny kąt,zapominając o tym co jest najważniejsze.Oddychać.Dać odpocząć od ciągłych bezdechów,szybszego bicia serca,nagłych łez.Przestać żyć czekaniem.Zapomnieć o złudzeniach.Zabić nadzieję.Nie myśleć,dać odpocząć.Być tu i teraz, to jest najważniejsze.
Gdy już postanowisz odejść, nie mów mi tego. Zrób to jak najszybciej, by jak najmniej bolało. Nie przychodź, nie tłumacz.Idź swoją drogą. A gdy kiedyś postanowisz wrócić, nie martw się, nie zastanawiaj się, nie wahaj. Zawsze możesz tu wrócić, nie wyjaśniając mi nic. Nie chcę wiedzieć. Po prostu będę czekać, stało się to moją codziennością. Przyjedziesz, a ja jak gdyby nic, po prostu będę.
Zupełnie odruchowo wstrzymałam oddech. Coś zaczęło we mnie pękać. Mimo woli krzyknęłam i opadłam na kolana. Cierpiałam. przykułam uwagę wszystkich ludzi, nawet Jego. Nie rozumieli, że moje serce, nie potrafiło przeżyć kolejnej zdrady.
Mam wątpliwości. Wątpię w życie. Nawet już łez mi szkoda, bo szczęście innych jest nieszczęściem drugich. W takich chwilach topnieje cały lód w moim sercu. Wzruszenie sprawia, że mój nastrój polepsza się z minuty na minutę. Wiecie dlaczego? Nagle zdaję sobie sprawę, że jeśliby zapytać tych wszystkich ludzi czy są szczęśliwi to połowa z nich natychmiast zalałaby się łzami. Nasze życie to poszukiwania, które już nie posiadają celu.
Nie wstydzę się uczuć, nie wstydzę się tego, że mi ich brak. Emocje wypełniają mnie od stóp do głów, są moimi drogowskazami do samozagłady, a mimo to ciągle ich pragnę. Nie mam czasu na szukanie szczęścia, nie mam czasu, aby żyć chwilą. Żyję momentami. Jednym, drugim, trzecim. Potem zapominam, resetuję się i egzystuję jak wcześniej czyli nijak.
Przeciętny człowiek mówi 4 kłamstwa na dzień, czy 1460 na rok; a najpowszechniejszym kłamstwem jest: jest dobrze.