A wtedy tylko walkman w kieszeni i słuchawki na uszach
Rap na h 24, potem zwrotki na arkuszach ~ "Walkman"
pokaże Ci sedno i przedmiot mych odkryć,
pamietasz te zwrotki "żyj chwilą, zapomnij,
bo miną Ci co płyną z prądem jak płotki"?
Pamiętasz te schodki w stronę monotonii,
w pogoni, bo cel goni by od niej odbić ~ "Carpe diem"
Pamiętasz tą gorycz przełknięcia porażki,
gdy przyszedł też po Ciebie i śmiał się w twarz Ci,
podając Ci ręke, wskazując na tarczy
Dwunastą piosenkę, Twej ostatniej szansy.. ~ "Carpe diem"
Chciałbym tak
spalić ograniczenia
wyzbyć się cienia
ucieczka w krainę zapomnienia
tracę wspomnienia
nie chce umierać
chce odrzucić kajdany już teraz
otworzyć bramę w wyobrażenia ~ "Chciałbym tak"
Chciałbym tak
niczym ptak tak wzlecieć do nieba
i nie widzieć piekła
by nic nie pamiętać
oderwać się z piętna i z tlenem pojednać
wzbić się ponad ten świat
i tam zamieszkać ~ "Chciałbym tak"
A reszcie palą znicz, a życie jest zbyt krótkie
Żeby przestać śnić swój sukces licząc tylko na gotówkę ~ "Walkman"
Ponad te drapacze, ponad świat gdzie tłamszę,
To lustro weneckie, gdzie mijam się z sensem,
Lecz wbijam w dysleksje, pierdolę twe lekcje ~ "Dość i dość"
ja mam ten cel jak tercet na perce
jak pędzę na prędce napędzę tych emce
utwierdzę konkurencje
'że wersem uśmiercę jak więrcę ten werset'
i nie pytaj mnie dlaczego nie nawijam tak jak wcześniej.. ~"Dawno temu"
Życie to bilet w jedną stronę, autostrada do śmierci
dobre prawa plus gorycz, stos pytań bez odpowiedzi
upada człowiek w oceanach przepowiedni
miłość i wiara , bez których nie ma egzystencji
chwila wahania, zgarnąć czarne marzenia
czy czarne ubrania i ogarnąć pojęcie
to wyliczanka, nieobliczalna i wiedz że
tak wielu już dopadła, ciebie też kiedyś dosięgnie ~ "Entliczek pętliczek"