nie ma nikogo, kto by mnie przytulił, i powiedział takie słowa " kocham cię", " Jesteś dla mnie najważnejszą osobą na świecie" itd. . Brakuje mi również moich przyjaciół..Wiele się ode mnie odwróciło, tylko czemu? W tym trudnym momencie zostałam sama, oni nie wiedzą jak bardzo za nimi tęsknię, i jak bardzo bym chciała żeby było tak jak dawniej..ale już nie będzie niestety :c. Zdana jestem tylko na siebie, i na żyletkę. Wykonuję 1 cięcie - nic nie pomaga. wykonuje 2...3...4...5...100 też nic nie pomaga. Próbuję zapomnieć o przeszłości, i żyć normalnie..tylko się nie da. Biorę wódkę - upijam się do nieprzytomności, na drugi dzień trzeźwieję i nic nie pomaga. Coraz bardziej spadam na dno..Nie umiem się ogarnąć. W końcu któregoś dnia umieram, z tęsknoty za tym co było kiedyś.
"Koniec" - to słowo, które obawia się każde z nas, kiedy jesteśmy szczęśliwe / zraniona
Miało być pięknie, a jest żałośnie.
Czasami szczęście staje się największym koszmarem.
http://www.youtube.com/watch?v=LfPDt9HaBzQ
I wciąż czekam na ten dzień, gdy wstanę zobaczę za oknem słońce i
wiadomość od Ciebie,
jak bardzo tęsknisz, kochasz i potrzebujesz./ zraniona