HUKOS
Wszyscy artyści to dziwki, tak jak śpiewał kiedyś Kazik - każdej dziwce trzeba Pimpa, ja nim będę, czaisz ?
I te małolatki w stylu Avril Lavigne, wy krzyczycie ręce w górę, one już zdejmują stanik, bo chcą z wami się pobawić, koleżankom się pochwalić, że poznały takie sławy . Ta, niestety, każdy wasz koncert - prostytucja za pieniądze i powinny wam za majtki, jak ich matki wciskać w dolce .
Topnieją sople sekund, zatrzymaj się na chwilę, wiedz, że nie ujrzysz tego w biegu .
Dla niej miasto - biaston granic, krawężniki są schodami, a schody Himalajami .
Siada przed lustrem, chustkę mokrą od łez okłada, zastyga w bezruchu .
Wczesna młodość, dość często tęsknie do niej .
Halo, mamo, to ja, Twoja miłość, raz na dwa lata odwiedzin częstotliwość .
Byśmy byli dumnymi braćmi i silnymi siostrami ..
Żeby moje siostry szanowały swoich mężczyzn, i nie chciały się pieprzyć z każdym kto prawi komplementy .
Żeby moi bracia nie zdradzali swoich dziewczyn ..
Żeby żaden z moich braci już samotnie nie umierał ..
Dbajmy o tą miłość .
Ona się odwraca, doszło do spotkania oczu cichego przepraszam ..
Każdy z nas ma te dni, chce tylko palić i pić, drapać rany do krwi, bezwiednie krzyczeć i wyć .
Wolność słowa to mit, ten kraj schodzi na psy .
Nie, Ty nie masz przyjaciół, bo nawet szaleńcy igną do Ciebie jak ćmy do płomienia świecy, fałszywie przekonani, że ten ogień odda im bezpieczeństwo .
Perfekcyjni kochankowie, ich pościel pachnąca potem .