Choć w sumie nie jestem taka zła, ja po prostu nie lubię być okłamywana.
Nie poradze nic na uczucia.
Zaczęłam się martwić, że być może istnieją mężczyźni, od których nigdy nie da się odejść.
Masz prawo do dumy. Walczyłaś, kochałaś, nie wyszło. Wyprostuj się.
Dojmująco i boleśnie pragnęłam mężczyzny, który bez żadnych wątpliwości byłby mną urzeczony.
To bardzo do Ciebie podobne, wiesz.? Robisz to, na co masz ochotę i wcale Cię nie obchodzi, że kogoś zranisz po drodze.
Ona chciała się zakochać, On miał inne plany.
Bądź dla mnie kimś, kogo nigdy nie miałam.
A wiesz, że należę do osób cholernie zazdrosnych.? Wiesz.? No to po chuj mnie prowokujesz.?
Być powodem, celem, sensem, jedynym pytaniem i jedyną odpowiedzią dla Ciebie.
Pokaż mi, że jesteś wart tego wszystkiego.
Kocham zwykłe rzeczy i jedną niezwykłą - Ciebie.
To już ostatnia notka na dziś.
Dobranoc. <3.