4 ~ Justii

Nie chcę wierzyć w słońce tuż po burzy, bo nadzwyczajnie go nie potrzebuję, nie potrzebuję ciepła jego promieni, ani tego, że znów będzie na parę chwil, by o zachodzie niepostrzeżenie zniknąć. Nie potrzebuję nadziei na lepsze jutro, definicji szczęścia czy sprostowań uczuć, nie potrzebuję niczego, bo dziś, nie mam już nic.

jesteś czystą abstrakcją w moim życiu.

widzę w jego oczach moją przyszłość, a będąc przy nim nie obchodzi mnie nic więcej oprócz samej jego obecności. Nie oczekuje ode mnie zbyt wiele, tylko uczucia i to czyni go wyjątkowym

Ruchać to każdy by chciał, a kochać to nie ma komu.

w momencie gdy nie miałam chłopaka myślałam, że miłość jest do dupy . odkąd mam swoją drugą połówkę, moje zdanie na ten temat uległo zmianie .

Im bardziej zboczony chłopak, tym lepsza zabawa

a gdy cię widzę ? mam wrażenie , że serce dostaje takiego pierdolca , że podskakuje aż do oczu i właśnie dlatego widzisz małe czarne serduszka zamiast źrenic.

Bo każda rozmowa jest powodem żeby się w Tobie od nowa zakochać

Chciałabym zapomnieć o przeszłości, która wciąż mnie otacza. Nie występuje już tak często, jak kiedyś, ale wciąż powraca. Kiedy jestem szczęśliwa i nie myślę o ludziach z dawnych czasów, jak na zawołanie ktoś próbuje zakłócić moją ciszę Niekiedy mam już tego serdecznie dość i chciałabym zmienić numer telefonu, dane personalne, aby mieć możliwość ucieczki, schowania się przed tymi ludźmi. Oni nie wiedzą nic o moim obecnym życiu. Mogą jedynie słyszeć jakieś plotki, które w swojej wyobraźni ubarwiają. Nie widzą codziennego uśmiechu na mojej twarzy. Może to właśnie dlatego z taką łatwością i premedytacją przychodzi im niszczenie ludzkiego spokoju. Jeszcze nie wiem, jak długo będę w stanie ciągnąć przeszłość za sobą, której do dziś nie mogę się pozbyć, lecz lczę na to, iż zmiana części życia pozwoli raz na zawsze o nich zapomnieć

Wypierdalaj z mojego serca,bo nie będę powtarzać!

usiadła na łóżku, próbując powstrzymać łzy. spoglądała w okno - na zewnątrz strasznie wiało, a krople deszczu co chwila uderzały o szybę. 'więc to koniec?'- zapytał, stojąc za Nią, i nerwowo paląc fajkę. milczała. 'powiedz coś wreszcie' - powiedział już bardziej nerwowo. 'wyjdź' - cicho szepnęła, odwracając się w Jego stronę. 'tylko tyle jesteś w stanie mi powiedzieć, po czterech latach?'-krzyknął. 'wynoś się'- wydarła się najgłośniej jak potrafiła, po czym rzuciła w Jego kierunku ramką z ich wspólnym zdjęciem. odsunął się, patrząc z przerażeniem. zabrał swoją kurtkę, udając się w kierunku wyjścia. 'żałuję. zmarnowałem na Ciebie tyle czasu' - powiedział, zamykając drzwi. gdy tylko wyszedł, osunęła się na podłogę, zasłaniając buzię ręką, by tylko nie krzyczeć. by tylko nie pokazać jak bardzo ją to boli, by tylko znowu nie być tą słabszą

Nic o mnie nie wiesz, mimo, że nazywasz mnie przyjacielem.

wiesz, są takie twarze, które chcę widzieć codziennie, są też takie oczy, w których blask życia nigdy nie powinien zgasnąć, znam też takie dłonie, które zawsze potrafią ogrzać zimne, obolałe serce, ale tylko jeden człowiek jest w stanie utrzymać na dłużej uśmiech na mojej twarzy, tylko jednego kocham.

Dziewczyny powinny mieć tydzień wolnego od szkoły kiedy akurat mają okres !

~Justii