Ciemny pokój, po środku niego Ty. Owinięta kocem pijąca kakało. Czytasz sms który właśnie do ciebie przyszedł, gdy nagle po policzku spływa ci jedna łza. Wstajesz. Podchodzisz do okna i widzisz go stojącego po nim.. Ale nie z tobą lecz z inną. Serce pęka w tobie. Otwierasz okno. Wychylasz się i spadasz w dół. Nagle uderzasz o ziemię. Leżysz tak na dole gdy nagle ktoś podchodzi sprawdza puls. Już go nie ma. Nie żyjesz. Lecz nadal widzisz jak on stoi z inną i śmieje się w twoją stronę. Cierpisz. Niby już nie żyjesz ale nadal cierpisz. Miłości nie da się zabić jak człowieka. Uczucie kiedy jest prawdziwe przeżyje nawet śmierć .