Papierosy są złe, okej. Na paczkach pisze, że palenie szkodzi zdrowiu, zabija i inne pierdoły. A no tobie to już nie napiszą, że niszczysz, kłamiesz, udajesz i że nie warto zaczynać, bo silnie uzależniasz.
Proszę byś przed snem spojrzał w niebo i pomyślał o mnie, że jestem, żyję i zasypiam pod tym samym niebem, co Ty. Skoro nie mogę być przy Tobie to przynajmniej możemy dzielić te chwile .
Zadzwoniłabym do Ciebie i powiedziałabym Ci jak się teraz czuję. Ale płynące po policzkach łzy i zaciśnięte gardło nie pozwalają na taki hardcorowy wyczyn. W słuchawce usłyszał byś tylko cichy płacz.
Ile dałabym za to, żeby chociaż raz ujrzeć jego uśmiech. Ten obiecany tylko mnie, zarezerwowany tylko dla mnie . Topić się w jego tęczówkach i smakować jego ust, które wypowiadają najważniejsze dla mnie słowa. Niby niewiele a ja oddałabym za to wszystko.
Kąciki ust uniesione ku górze. Oczy przepełnione szczęściem i walące jak dzwon serce. Takie akcje to tylko na jego widok.
jebnij smajla , że tak pie*dolnę poetycko ! ;D
To tylko słowa,że można znów od nowa..że można znów spróbować z sobą razem być..=((
Poprosze o ostatnia szanse na milosc, ktorej mi brak [...]
TO CO MA
PRZEMINAC
TO PRZEMINIE,
TO CO MA ZRANIC
...DO KRWI ZRANI...
Jebać Tych Co W Oczach Przyjaciele
A Za Plecami Skurwiele.
<<:ŻyCiE To NiE BaJkA To O PrZeTrWaNIe WaLkA::>>
- Stary! nie boisz się tego?
- Boję się, ale to kocham ..
To straszne uczucie, gdy przez twoje błędy cierpią inni.
niezliczoną ilość razy wsłuchiwałam się w bicie jego serca. liczyłam każde uderzenie, napawając się tym, że moje wybija ten sam rytm. wszystko przestawało wtedy istnieć, a nawet w środku zimy nadchodziła słoneczna wiosna. on był moim ciepłem, o każdej porze. i kiedy brał moje drobne dłonie w swoje, czułam się bezpiecznie. ta radość jak podczas rozpakowywania prezentów, towarzyszyła mi na co dzień kiedy wychodził zza rogu, a jego uśmiech, ten specjalny, znów był tylko dla mnie. wszystkie momenty, które ja zapamiętam na zawsze, a on pozostawi daleko za sobą.
Życie nie jest bajką ani przelotnym uśmiechem.
To co teraz ty uczynisz w przyszłości odezwie się echem.
Zarzucę włosami, słodko się uśmiechnę, przechodząc obok Ciebię będę seksownie poruszać biodrami i dam ci do zrozumienia że też potrafię łamać serca.
Z czasem przychodzi taki moment, że po prostu czujesz, wiesz już na pewno, że musisz się wycofać. odpuścić, usunąć się w cień
I to jest cholernie nie sprawiedliwe, że w momencie kiedy ja wylewam łzy w poduszkę ty sobie słodko śpisz.
czasem mam ochotę uśmiechnąć się i napluć ci w mordę.
nadal jesteś moją ulubioną pomyłką w której niebanalnie uwielbiam się mylić.