Cześć tu Kinga. : D Przeczytałam, że Olka nie może dzisiaj dodać notki więc ja dodam jedną no może 2 bo też dzisiaj zbytnio nie mam czasu ;]
To uczucie.. gdy wszystko dookoła wydaje sie być nastwione przeciwko nam. gdy nie mam już siły dalej męczyć się z problemamy, gdy nie mamy nawet na to ochoty... co wtedy robie? coś co daje satysfakcje, zajebistą satysfakcje. szkoda, że na tak krótko. sięgając po żyletke, ręce dygoczą, serca zaczyna bić jak oszalałe, ale i tak wyciągasz rękę. po co? po to, aoby na krótki czas zapomnieć o bółu psychicznym. to własnie ten ból jest zagłuszany. zagłuszany jest bólem fizycznym.. wtedy już nie myślisz nad konsekwencjami swoich czynów. nie myślisz o niczym... skupiasz sie na tym, aby precyzyjnie przejechać ostrą krawędzią żyletki po ręce... jedna kreska... widok krwi.. i ta ulga, gdy wraz z krwią wypływają wszystkie smutki.. wszytskie emocje.. negatywne emocje. druga kreska.. głębsza. po co? po to, aby ta krew, aż kapała... to daje takie ukojenie dla duszy.. trzecia, czwarta, siódma... koniec.. dałaś rade. tak.. nic nie zmieniłaś w swoim życiu. nadal zatracasz sie w tym co Cię wyniszcza.
Bo Ci, na których liczymy najbardziej, zostawiają nas w najtrudniejszych momentach.. tak było, tak jest i tak będzie, nie zmienisz tego kotek.
A gdy na Niego patrze nie wiem czy chce go pocałować czy mu walnąć... wiem jedno. chce być blisko. czuć jego obecność.
Przenieść się w inny świat,gdzieś, gdzie nie ma problemów, zmartwień, przeszkód. Gdzieś, gdzie będe tylko ja i On.
A gdy pokazałam mu blizny na rękach, opowiedziałam o wszystkim powiedział, że jak zobaczy u mnie nowe ślady przestanie utrzymywać kontakt, a gdy zobaczy jak to robie to dostane od niego w twarz... Troska?
Zaufałam Ci.. Nie znałam, nie widziałam, a zaufałam.. Odważyłam się. Patrząc z perspektywy czasu nie żałuje. Nie żałuje, że sie przed Tobą otworzyłam. Mówiłam Ci o rzeczach, o których nikt nie wiedział... Wiedziałeś, że byłeś dla mnie takim osobistym GURU. Twoje słowa do mnie przemawiały. Potrafiliśmy pisać godzinami.. Nie raz przepisaliśmy całą noc. W pewnym momencie mojego życia byłeś dla mnie wszystkim.. Dla Ciebie byłam w stanie zabić... Szkoda, że tego nie doceniłeś.. Teraz? Mogłabym Cię zabić, mogłabym zrobic to z uśmiechem na twarzy.. Tak bardzo mnei zraniłeś, tak wiele przez Ciebie wycierpiałam.. Po raz kolejny zostawiłes mnie samą. Teraz? Płacze, tęsknota mnie dobija.. Mam zamiar zrobić to czego tak nie lubiłeś.. Tyle razy słyszałam od Ciebie na ten temat. Tyle razy sie kłóciliśmy przez to.. Tak dawno tego nie robiłam.. Nie miałam powodów. Niestety od nowa zmuszasz mnie o tego. Wiesz, że tylko w ten sposób daje upust emocjom.
Cały dzień w dresie, pijając tiger'a, paląc papierosy rozmyślała nad minionymi chwilami, spędzonymi z nim.. Ciągle w głowie odtwarzała tamte wieczory, ciągle w głowie słyszała jego słowa... Czuła na ciele jego dotyk, czuła jego zapach.. Tak bardzo brakowało jej tego wszystkiego. Pragnęła, żeby znowu ją przytulił, znowu pocałował w czoło- tak bardzo to lubiła... Wpatrzona w jego zdjęcie myślała "co by było gdyby", poczuła na policzkach łzy.. Złość, smutek, tęsknota, rozczarowanie. To wszystko rozrywało ją od środka.. Postanowiła dać upust emocjom.. Sięgnęła po żyletke... Z każdym pociągnięciem po skórze, wraz z jej krwią wypływały negatywne uczucia. Śmiała się, nie wierzyła, że po takiej przerwie zrobi to znowu.
Czasem mam ochotę znowu usiąść z Tobą w nocy na balkonie, patrzeć w gwiazdy i rozmawiać o niczym. Potem obudzić się i wspólnie pić gorącą kawę. Nawet nie wiesz jak dużo chciałabym Ci powiedzieć, o jak dużo chciałabym zapytać.
Przejdę obojętnie obok Twojego uśmiechu. Za nic nie dam po sobie poznać, że mi nadal zależy.
no i co mała, mówisz że jesteś lepsza? w byciu kurwą na pewno.
Gorące cappuccino parzące dłonie , obok paczka marlboro chociaż rzucasz palenie . W głowie zamęt , jedno imię i kurwa nie wiesz co się z tobą dzieje.
Siedziała wtulona w niego na kanapie. Kocham cię,wiesz? powiedział. Uśmiechnęła się tylko. Bardzo.bardzo.bardzo. dodał. Odwróciła się i spojrzała w jego brązowe tęczówki. Ja cię też..przeokropnie. szepnęła całując go w policzek. Zaśmiał się,przytulając ją najmocniej jak mógł a do ucha wyszeptał jej Jesteś moja.Tylko moja. Kocham być twoja . odpowiedziała i wtuliła się w niego jeszcze bardziej,wiedziała że jego serce bije tylko dla niej.
W momencie, gdy nasze usta się złączyły, wiedziałam, że zostaniesz w moim sercu na długo.
Patrzyłeś w moje oczy i powiedziałeś, że jestem śliczna jak księżniczka... Te słowa do dzisiaj odtwarzam w mojej głowie z nadzieją, że jeszcze nie raz je usłysze.
Patrząc w moje oczy, pocałowałeś mnie w czoło... Wtedy poczułam, że jestem Twoja.
A gdy On jest w pobliżu moje serce wali jak oszalałe.
I doszłam do wniosku, że każda miłość zaczyna się przyjaźnią.
Obiecuję , że za kilkanaście lat będziesz żałował co zrobiłeś kilka dni temu, za to że wybrałeś drogę beze mnie, że odszedłeś, tak po prostu. Obiecuję.
mały gnojek, wiecznie latający z procą lub plastikowym pistoletem. z czasem zmienił się w zbuntowanego chłopaka, którego priorytetem byli kumple, dragi i kradzieże. poznał kobietę - zakochał się. dziś ? student medycyny, pracownik budowlany, kochający tata. można ? można.
dziś już Ci nie zaufam. podam Ci rękę, ale z bezpiecznej odległości. nie dam się już wciągnąć w to bagno. gdy trzeba będzie, wyrwę swoją dłoń z Twojej - pomimo tak mocnego uścisku.
'on jest inny' te słowa to pierwsza oznaka zakochania, jednak po jakimś czasie okazuje się że jest jak każdy zwykłym pierdolonym sukinsynem.
Dała mu w twarz. zacisnęła wargi i ze łzami w oczach, wykrzyczała, że go kocha. Miała nadzieję, że taka terapia szokowa, sprawi, że jej uczucie w końcu do niego dotrze.