Cześć wamm 

Niestety Pro mi się skończyło , vczy ktoś by mi mógł wykupić ? ; )

Zresztą wiem , że nikt nie wykupi , zreszta kogo tu oszukuje ;/

Pewnego dnia zatrzymasz się i powiesz; - Cholera! Ta dziewczyna naprawdę mnie kochała.

Pytasz mnie co lubię robić w wolnej chwili. Lubię patrzeć na Twoje zdjęcia, wierząc że kiedyś będziesz mój.

` A ona siedziała na od tygodnia rozłożonym łóżku, trzymała w ręku już dawno zimną herbatę, i wpatrywała się w drzwi powtarzając... ,,Przyjdzie ''

Mówili do siebie bez słów... dotykali spojrzeniami....uzależniali dotykiem....

Przysunę się, żeby pocałować Cię w policzek, jednak w ostatnim momencie wyjątkowo umiejętnie skręcę głową i dotknę wargami kącików Twoich ust.

urocze wypieki na twarzy, szeroki uśmiech od ucha do ucha, błyszczące jak dwie gwiazdki oczy, drżące dłonie, milion motylków w brzuchu. wszystko to twoja sprawka..!

Siedzieli razem na trzepaku, pod jednym ze starych bloków. Ona trzymała go mocno za rękę,  a on co raz patrzył się za siebie.-Co robisz? -Szukam Amora.-po co? -Chce by Ci w końcu przetłumaczył, że Cię kocham.

Czasem kładąc się spać zastanawiam się, ile osób nie zdążyło powiedzieć najbliższej osobie dobranoc.

Dopiero , gdy skona ostatni motyl w brzuchu i żadna łza nie narodzi się w oczach .. dopiero wtedy będę miała pewność , że przestałam Cię kochać

-Nic sie nie zmieniłaś.. -Nic? A co powiesz na to że odkąd Cię poznałam szukam widelca w lodówce i chodzę spać do łazienki?

 nie uformujesz ze mnie dziewczyny, która będzie błagać o przebaczenie

Chcę nieustannie gubić się, pod Twoją bluzą. Wchłaniać Twój zapach, tuląc się mocno, do klatki piersiowej. Chcę wiedzieć, że cokolwiek by się działo, mogę tam zostać, bo tam jest moje miejsce&

-Widziałam cię wczoraj! Widziałam ! Widziałam! -Dlaczego tak skaczesz z radości ? co z tego że mnie widziałaś? -Bo tylko tym mogę się pochwalić, gdy mówię o nas.

`-Hey!- Zrobiła nadąsaną minę, gdy rozczochrał jej starannie ułożoną fryzurę. -Tak podobasz mi się bardziej...-Uśmiechnął się i złość na cały świat prysła jak mydlana bańka.

-już się kiedyś widzieliśmy.? -nie możliwe zapamiętałbym. -no tak przecież Ty nie możesz pamiętać moich snów.

-apsik! -na zdrowie! -wolałabym na miłość.

 widząc twoje niebieskie oczy zacinam się jak stara płyta i ciągle powtarzam jaka piękna dziś pogoda, chociaż pada deszcz.

-Pamiętasz?

 -Co?

-Jak wtedy się do Ciebie usmiechnełam po raz pierwszy

-No pamietam

-Wtedy pomyślałam, że jak nie Ty to nikt inny

-a wiesz? Myśli mamy takie same